Aleksander Kwaśniewski udzielił wywiadu dla „Rzeczpospolitej” i odniósł się do sporu dotyczącego roszczeń żydowskich w sprawie mienia bezspadkowego. Były prezydent podkreślił, że sam wetował w przeszłości ustawę reprywatyzacyjną.
Aleksander Kwaśniewsi dodał, że można wziąć pod uwagę „symboliczną” spłatę roszczeń. Ponadto zauważył, że nasz kraj w ostatnich latach stał się o wiele bogatszy: — Sprawiamy wrażenie kraju, który ma trochę pieniędzy — stwierdził w rozmowie z „Rz”.
Polityk przekazał, że w czasie jego prezydentury, temat ustawy reprywatyzacyjnej stale powracał:
— Sam wetowałem ustawę reprywatyzacyjną. Ale jeżeli chce się tę sprawę przeprowadzić w warunkach, dzięki którym Polska ma silny argument – Polska jest krajem z najbardziej zmienionymi granicami po drugiej wojnie światowej, z Holokaustem i milionami ofiar – oczekiwanie, że zrobimy reprywatyzację typu Budapeszt czy Praga, jest całkowicie nierealistyczne — ocenił Kwaśniewski.
Były prezydent dodał, że w przypadku pracy nad taką ustawą należy rozmawiać ze społecznością międzynarodową:
— Nie może być tak, że przyjmujemy ustawę, o której nie rozmawiamy na drodze dyplomatycznej ani z Amerykanami, ani z Izraelem, ani z innymi krajami, gdzie diaspora żydowska jest odpowiednio silna, np. Francją, Belgią itd — mówił Kwaśniewski. Polityk zaznaczył, że nasz kraj dysponuje argumentami, które mogą pomóc uchylić się od spłaty roszczeń.
— Mamy tak zmienione granice, tak zniszczone mienie podczas wojny i straciliśmy tylu obywateli, że wejście w proces reprywatyzacji de facto oznacza niekończący się spór i kłótnie. Wiem, że jest to bardzo bolesne i nie do końca fair wobec tych, którzy to mienie stracili. Gdy decydowałem o tym problemie, Polska była jeszcze na bardzo wielkim dorobku. Dziś Polska jest na tyle bogata, że można rozpatrzyć wariant drugi, np. rodzaj symbolicznej odpłaty — powiedział.
źródło: wmeritum.pl