Krystyna Janda opowiedziała o pogłębiających się problemach finansowych. Aktorka wyznała, że pandemia koronawirusa dotknęła wszystkie jej biznesy.
— Boję się bankructwa. Boję się jak wszystkie teatry, dlatego ruszyliśmy m.in. jako jedno z trzech, czterech miejsc w Warszawie w tej chwili — podkreśliła Janda.
Artystka powiedziała, że przestój związany z zagrożeniem epidemicznym spowodował ogromne straty finansowe w jej życiu. Cała sytuacja zmusiła aktorkę do wzięcia wielu kredytów.
Zobacz również: Ziemkiewicz szczerze o Trzaskowskim: „Smerf Laluś i polityczny leser”
— Wzięliśmy dość dużą pożyczkę, żeby płacić pensję naszym pracownikom. Wielu aktorów przez nas starało się o postojowe — przyznała Janda.
— Od momentu, kiedy zaczęliśmy próby i mamy przed sobą perspektywę premiery, psychicznie wróciliśmy do normy — dodała załamana.
źródło: alaluna.pl