Byłbym za tym, żeby jednak do końca walczyć o środki z KPO – podkreśla Adam Bielan, europoseł i lider współpracującej z PiS Partii Republikańskiej.
Bruksela: Brak środków z KPO to skutek łamania praworządności przez PiS
–Polska jest w wyjątkowej sytuacji, bo jest 5. największym krajem co do wielkości i 2. czy 3 największym beneficjentem tych środków, które miały przecież posłużyć na odbudowę gospodarek po pandemii COVID. Powinniśmy się starać o te pieniądze, nasi dyplomaci są cały czas w kontakcie ze swoimi odpowiednikami w Brukseli. Tam słyszą cały czas, że potrzebne są już decyzje polityczne – wyjaśnia Bielan.
Polityk odniósł się do decyzji organów UE, które odmawiają wypłaty Polsce należnych jej pieniędzy z Funduszu Odbudowy, który miał służyć naprawie szkód, jakie w gospodarkach krajów UE poczynił wprowadzany podczas epidemii lockdown. Przypomnijmy, że spośród wszystkich krajów UE Polska jest jednym z państw, których rządy najgorzej radziły sobie ze skutkami epidemii.
Przed przyznaniem pieniędzy Komisja Europejska postawiła przed rządem w Warszawie szereg warunków (tzw. kamieni milowych) i Mateusz Morawiecki przyjął wszystkie. Wówczas polskie media ostrzegały, że wśród przyjętych przez Morawieckiego warunków znalazły się tak kontrowersyjne zapisy jak np. specjalne opodatkowanie aut wyposażonych w silniki spalinowe. W wyniku uległej postawy szefa rządu, protest podniósł minister Zbigniew Ziobro, podkreślając że nie zgodzi się na realizację wskazanych „szaleństw ideologicznych”, które według ministra mogłyby poważnie uderzyć w portfele Polaków.
Bielan w rozmowie z Radiem Wnet podkreśla, że Krajowy Plan Odbudowy obejmuje nie tylko pożyczki, ale także bezzwrotne dotacje.
–Dzisiaj rynek pożyczkowy jest wyjątkowo trudny (…) Rentowność obligacji stała się wyższa, po prostu dług jest droższy – podkreśla Adam Bielan.
Brak zgody w obozie rządzącym?
Tymczasem prominentny polityk PiS Piotr Gliński wyraził opinię, że Polska mogłaby brakujące pieniądze uzyskać poprzez pożyczki.
–Co to jest KPO? To wspólna unijna pożyczka. Skoro z powodów wyłącznie politycznych została zablokowana, to rozważmy pożyczenie pieniędzy gdzie indziej. Może w Azji? Skoro są możliwości, trzeba je przemyśleć – teoretyzował Gliński w rozmowie z pro-rządową gazetą „Sieci”.
Odniósł się również do stanowiska Brukseli, która podkreśla, że rząd w Warszawie nie otrzyma środków tak długo, jak długo będzie próbował podporządkować polskie sądownictwo władzy polityków.
CZYTAJ TEŻ: Macierewicz dostanie medal? Kontrowersyjny pomysł Morawieckiego
CZYTAJ TEŻ: Barbara Nowak poniosła dotkliwą porażkę w sądzie. Małopolska kurator musi przeprosić nauczycieli
–Widzimy to i nie będziemy bezradnie czekali na skuteczność takich bezprawnych działań. Mamy do tego mandat demokratyczny, wielokrotnie odnawiany, mamy przywódcę, twardego męża stanu, który doskonale zna relacje międzynarodowe i umie wyprowadzać swój kraj z takich sytuacji – twierdził.
Źródła: Radio Wnet
