Kandydat PSL na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że nadszedł czas „rewolucji trzydziesto- i czterdziestolatków”.
Władysław Kosiniak-Kamysz spotkał się ze sztabem wyborczym i zapewnił, że są to przedstawiciele „tego pokolenia młodych osób, które chcą zmieniać Polskę na lepsze i chcą wziąć sprawy w swoje ręce”.
— Chcą się angażować w życie społeczne, publiczne, bo są odpowiedzialni — powiedział szef Ludowców, Władysław Kosiniak-Kamysz.
Polityk nie zawahał się skrytykować urzędującego prezydenta Andrzeja Dudy, którego ocenił jako mocno niesamodzielnego.
— Pan prezydent Andrzej Duda przez 5 lat pokazał, że nie jest samodzielnym politykiem, nie jest liderem politycznym, nie jest liderem państwowym. Zawsze jest za czyimiś plecami, raz jest za plecami ministra Zbigniewa Ziobry w wymiarze sprawiedliwości, raz za plecami prezesa Kaczyńskiego, ale nie jest liderem publicznym i politycznym, na jakiego Polska zasługuje — kontynuował lider ugrupowania.
Kosiniak-Kamysz jest zdania, że Andrzej Duda nie ma konkretnego planu wyborczego i tym samym traci nie tylko zaufanie, ale coraz większe poparcie w sondażach.
— Nie podjął próby reformy zdrowia, bo się jej bał, bo to kosztuje. Ja w sobie tę odwagę mam. Wiem, że trzeba czasem zapłacić za reformę służby zdrowia cenę polityczną, ale ta cena jest warta, bo za nią stoi zdrowie i życie moich rodaków — wskazał kandydat na prezydenta.
źródło: dorzeczy.pl