Kidawa-Błońska odwiedziła Katowice. Kandydatka KO na prezydenta postanowiła zwrócić się do Polaków na tle Spodka i Alei Korfantego. Samotna i w strugach deszczu chciała zacytować ważne słowa.
Kidawa-Błońska nie przypuszczała, że jednoczesne trzymanie parasola i kartki, a szczególnie w taką pogodę, będzie tak trudne.
— Ale także tutaj chciałam zacytować słowa… dyktatora III powstania… wiele i głębokie słowa Pana Korfantego… który powiedział bardzo mocno… — mówiła niepewnie wicemarszałek Sejmu.
Gdy w końcu rozwinęła kartkę, dokończyła swoją wypowiedź.
— „Nie okazała się Polska taką, o jakiej marzyliśmy, ale nie ustawajmy w pracy i poświęceniu, aby uczynić z niej Polskę godną naszych marzeń„.
Na koniec dodała od siebie, że ważnym jest, by pamiętać o przodkach.
— Pracujmy po to, żeby Polska była Polską naszych marzeń — zakończyła.
Kidawa przyjechała do Katowic. I żeby zacytować słowa „Pana Korfantego” musiała posłużyć się kartką. ????????♂️????????
Niebo płacze…
Ja też ???????????? pic.twitter.com/sMpKAGL4Jf— Marcin Henka ???????????? #DUDA2020 (@MarcinHenka) May 3, 2020
źródło: tysol.pl