Kaczyński

Kaczyński opowiedział makabryczny żart. „Sądząc po rozgoryczeniu pana X, to może być bomba”

Według relacji Marcina Horały, po wyborach parlamentarnych Jarosław Kaczyński zabłysnął czarnym humorem w siedzibie PiS na ulicy Nowogrodzkiej.

Jarosław Kaczyński utrwalił wizerunek lidera poważnego oraz mocno zachowawczego w przeciwieństwie do głównego politycznego konkurenta Donalda Tuska. Okazuje się jednak, że poza zasięgiem kamer i mikrofonów prezes Prawa i Sprawiedliwości w otoczeniu najbliższych współpracowników jest niezwykle wyluzowany i skory do żartów.

Marcin Horała pełni funkcję wiceministra infrastruktury oraz pełnomocnika rządu ds. budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Polityk zasłynął kierownictwem w sejmowej komisji śledczej zajmującej się aferą VAT.

— Byłem już po wyborach, przede mną była osoba X, której akurat nieszczególnie dobrze w tych wyborach poszło. Ta osoba przyniosła jakiś prezent. Wchodzę, pani Basia (sekretarka i bliska współpracownica prezesa PiS — dop. red.) przynosi nam jakąś kawę, herbatę i pyta: „co to za paczka?”. Prezes odpowiada: „sądząc po rozgoryczeniu pana X, to może być bomba” — wyjawił Horała dziennikarzom „Super Expressu”.

Poseł zapytany o swojego szefa stwierdził, że Kaczyńskiemu ciężko odmówić poczucia humoru oraz dystansu do własnej osoby:

— Jest inteligentny, błyskotliwy, a także dowcipny. Tego w jego wizerunku medialnym nie widać — ocenił Horała.

Przeczytaj również: Nurowska: „Nie chcę Cię takiej Polsko! Już wolałam Cię pod protektoratem Rosji… (…) Kaczyński będzie smażył się w piekle”

źródło: Do Rzeczy

About the Author

Malicki Jan

Wspieram polskie sprawy i opowiadam się po stronie wolności. Chętnie oddaję się urokom rozrywki cyfrowej i jestem na bieżąco z platformą Xbox i Playstation.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like these