Poseł Konfederacji Grzegorz Braun wygrażał się w czwartek z mównicy sejmowej pod adresem ministra Niedzielskiego. — Będziesz pan wisiał — krzyknął w jego kierunku.
Zachowanie prawicowego posła zbulwersowało posłów innych ugrupowań obecnych na sali. Został on upomniany przez wicemarszałek Sejmu Kidawę-Błońską oraz Władysława Kosiniaka-Kamysza, który nie krył swojego wzburzenia zaistniałą sytuacją.
Teraz Prezydium Sejmu zadecydowało o nałożeniu na Brauna najwyższej możliwej kary finansowej. O szczegółach ustaleń poinformował Włodzimierz Czarzasty z Lewicy w czasie rozmowy z dziennikarzami.
Powiedział, że marszałek Sejmu Elżbieta Witek złożyła także odpowiedni wniosek do prokuratury w kwestii stosowania gróźb karalnych pod adresem ministra zdrowia. Jak się okazuje, poseł Konfederacji dostanie teraz bardzo mocno po kieszeni.
— Po drugie, jednomyślne poseł Grzegorz Braun został ukarany najwyższą karą: 6 miesięcy obniżenia uposażenia o 50 procent i 6 miesięcy (odebrania) 100 procent diety poselskiej — przekazał Czarzasty. — Nie ma już większych finansowych kar za tego typu przewinienia — wyjaśnił wicemarszałek. Dodał przy tym, że posłowie Lewicy, KO i KP chcą zebrać podpisy pod wnioskiem o skierowanie sprawy Brauna do komisji etyki poselskiej.
Tymczasem Grzegorz Braun nie zamierza przepraszać ministra Niedzielskiego. Kilka godzin po całym incydencie zabrał głos i przedstawił swoje stanowisko.
— Ja nie grożę ministrowi Niedzielskiemu, ja przewiduję i ostrzegam. Czyli śmierci Polaków, którzy nie byliby być może pomarli, gdyby mieli szansę diagnozy i leczenia, szansę, której ich pozbawiono, blokując system usług medycznych pod pretekstem walki z pandemią. Mówię o przestępstwie polegającym na sprowadzaniu powszechnego niebezpieczeństwa, mówię o groźbach karalnych, bo przecież grożenie Polakom lockdownem, czy segregacją sanitarną tym właśnie jest — mówił w rozmowie z „Super Expressem”.
Źródło: onet.wiadomosci, o2.pl, tvp.info
W historycznych czasach w wielu krajach właśnie za takie działania ktoś taki jak Pan Niedzielski już dawno by zawisnął. Dziś tylko mamy takie niby poprawne czasy. Więc nie rozumiem w czym problem.