Aktywistka Greta Thunberg skomentowała zapewnienia światowych przywódców nie kryjąc swojego zwątpienia i wściekłości z racji ich zakłamania.
— Zero emisji dwutlenku węgla do 2050 roku, bla, bla, bla — powiedziała szwedzka aktywistka podczas szczytu Youth4Climate w Mediolanie.
Greta Thunberg od kilku lat walczy o sprawy klimatu i domaga się radykalnych zmian w celu uchronienia Ziemi przed nadciągającą katastrofą. To nie pierwszy raz, kiedy wypominała czołowym politykom ich bierność.
— Nie chodzi o jakiś kosztowny, politycznie poprawny sen o przytulaniu królika lub lepsze przygotowanie, bla bla bla. Zielona ekonomia. Bla, bla, bla. Zero netto do 2050 roku. Bla, bla, bla. To wszystko, co słyszymy od naszych tak zwanych liderów. Słowa, które brzmią świetnie, ale jak dotąd nie doprowadziły do działania. Nasze nadzieje i ambicje toną w ich pustych obietnicach — mówiła.
— Nie możemy więcej pozwalać ludziom u władzy decydować, co jest politycznie możliwe. Nie możemy pozwolić im decydować, co to jest nadzieja. Nadzieja nie jest bierna. Nadzieja to nie „bla, bla, bla”. Nadzieja to mówienie prawdy. Nadzieja to działanie. I nadzieja zawsze pochodzi od ludzi — tłumaczyła Thunberg.
Szwedzka aktywistka jest zdania, że światowi przywódcy jedynie udają, że robią coś dla świata i klimatu, a wszystkie szczyty poświęcone zmianom w tej kwestii są jedynie działaniami pozorowanymi.
— Zapraszają wyselekcjonowanych młodych ludzi na takie spotkania, aby udawać, że nas słuchają. Ale wyraźnie nas nie słuchają — oceniła nastolatka, która staje się coraz bardziej popularna głównie wśród osób o „lewicowym” podejściu do życia. Niedawno wspominaliśmy o tym, że powstaje dzieło, które ma lepiej przybliżyć historię Thunberg i jej wysiłki dla lepszego świata. Film można obejrzeć w kinach od 17 września.
Zobacz również: Prezydent Białegostoku zakażony koronawirusem. Tadeusz Truskolaski w szpitalu
źródło: polsatnews.pl, YouTube.com