Słowa Władysława Frasyniuka wypowiedziane na antenie TVN24 w programie Grzegorza Kajdanowicza spotkały się z krytyką nawet ze strony opozycji. „Wataha psów” oraz „śmiecie” pod adresem żołnierzy Wojska Polskiego patrolującego polsko-białoruską granicę oburzyły scenę polityczną od prawa do lewa. Swoją cegiełkę do skandalicznej sytuacji postanowiła dołożyć żona Frasyniuka.
Żona Władysława Frasyniuka opublikowała w mediach społecznościowych wpis podtrzymujący narrację męża o „psach” i „śmieciach” w Wojsku Polskim.
— Proponuję, aby tzw. żołnierze wojska polskiego otaczający grupkę 30 biednych ludzi na granicy białoruskiej, z imienia i nazwiska złożyli zawiadomienie do prokuratury na Władka.Poznamy ich «godność», zobaczymy twarze… TVN24 dzięki przeprosinom dla Błaszczaka szybciej koncesji nie będzie — napisała na Facebooku Magdalena Dobrzańska-Frasyniuk, zwieńczając wypowiedź popularnym w kręgach opozycji hasłem „Jeb*ć PiS” zakamuflowanym za ośmioma gwiazdkami.
Poseł KO: „Niech spada”
W mediach społecznościowych pojawiła się masa głosów krytycznych oraz apeli, by były opozycjonista z czasów PRL przeprosił za wypowiedź hańbiącą polski mundur.
— Niech spada ze swoimi przeprosinami , do niczego nie są potrzebne, z ust frustrata i chama — napisał na Twitterze Poseł KO Bogusław Sonik.
źródło: Do Rzeczy