Aktor Michał „Misiek” Koterski w szczerej rozmowie wyznał, jak długo zmagał się z nałogiem i co pomogło mu z niego wyjść.
– Uwolnił mnie Bóg z tej obsesji i ja wierzę w Boga i będę o Bogu zawsze mówił. Czuję się w obowiązku mówienia o Bogu, bo po prostu dostałem drugie życie. Nie pomagał mi żaden lek w postaci ośrodków zamkniętych, Monarów, terapii ambulatoryjnych, zaszywek, terapii prywatnych za grube pieniądze. Nie mogłem z tego wyjść. Umierałem na oczach najbliższych i nikt nie był mi w stanie pomóc – powiedział Michał Koterski.
Dodał, że 8 lat temu zrobił coś, co okazało się dla niego przełomowe. Zwrócił się do Boga i poprosił go o pomoc w poradzeniu sobie z uzależnieniem.
Michał Koterski o walce z nałogiem
– Panie Boże, zabierz tylko ode mnie tę obsesję picia i brania – mówił „Misiek” Koterski.
– I na drugi dzień, kiedy nie mogłem wstać i umyć zębów, gdy się nie napiłem, bo miałem takie delirium po 23 latach picia i brania. I nagle jakbym nigdy w życiu nie brał i ten głos, który mówił „weź”, zniknął, jak ręką odjął – opowiadał. Jak się okazuje, modlitwy aktora zostały wysłuchane, ponieważ dziś funkcjonuje on zupełnie inaczej.
– Do dziś nie mam tej obsesji. Uwolnił mnie Bóg z tej obsesji i ja wierzę w Boga i będę o Bogu zawsze mówił. Czuję się w obowiązku mówienia o Bogu, bo po prostu dostałem drugie życie – podsumował.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Pudzian padł przez PiS-owski socjalizm: „Prowadzenie działalności gospodarczej dla mnie dzisiaj to koszmar” [WIDEO]
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Szymon Hołownia chce zostać prezydentem! Ma plan, jak zakończyć wojnę polsko-polską
Ciekawe pic.twitter.com/RzJOb0gB3e
— Alex 🇵🇱 (@Alex53297745) August 24, 2022
źródło: Twitter, YouTube