Były premier Donald Tusk odniósł się do tematu głośnych zamieszek w Stanach Zjednoczonych. Swój komentarz w sprawie pozostawili również inni polscy politycy. 6 stycznia amerykański Kongres miał zatwierdzić wygraną Joe Bidena w wyborach prezydenckich. Sprawy jednak bardzo się skomplikowały.
Nikt nie spodziewał się, aż takich przeszkód w związku z tą formalnością. Obrady zostały nagle przerwane, ponieważ zwolennicy Donalda Trumpa, nie mogąc pogodzić się z porażką swojego faworyta, wtargnęli do Kapitolu. Sytuacja szybko stała się gorąca i przybrała formę konfliktu z użyciem broni. Do „marszu na Kapitol” demonstrantów zmotywował sam prezydent USA. Gdy pojawili się na miejscu, zaczęli wybijać szyby i niszczyć dokumenty, wdali się również w przepychanki ze służbami.
Zobacz również: Sikorski o Trumpie: Można go uznać za niepoczytalnego i usunąć
W wyniku zamieszek zmarły cztery osoby, 52 zostały aresztowane. Ucierpiało również minimum 14 funkcjonariuszy policji. Poseł Koalicji Obywatelskiej Sławomir Nitras odniósł się do sprawy i powiedział, że „PiS się będzie żegnał z władzą podobnie”.
Natomiast Donald Tusk napisał krótkie zdanie podsumowujące całe zamieszanie: — Wszędzie jest jakiś Trump, więc każdy z nas musi bronić Kapitolu — czytamy na Twitterze.
Wszędzie jest jakiś Trump, więc każdy z nas musi bronić Kapitolu.
— Donald Tusk (@donaldtusk) January 7, 2021
źródło: wiadomosci.gazeta.pl