Rośnie liczba przypadków zarażeń wariantem Delta w naszym kraju. Minister zdrowia Adam Niedzielski potwierdził, że „zagrożenie jest realne”.
Czy jesteśmy w stanie odróżnić tzw. mutację indyjską od „zwykłego” COVID-19? Okazuje się, że nowy wariant może powodować bardzo specyficzne objawy i powikłania.
Zdaniem ministra zdrowia, wariant Delta koronawirusa jest obecnie „najbardziej zagrażającym Polsce”. Do tej pory w naszym kraju zanotowano 80 przypadków zakażeń nowym rodzajem.
Czym charakteryzuje się Delta? Przede wszystkim największą zdolnością do transmisji spośród wszystkich dotychczas rozpoznanych szczepów COVID-19.
Jak wiemy z informacji przekazanych przez ekspertów, dominujące objawy COVID-19 to: katar, ból głowy, gardła, gorączka i duszności.
Według informacji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) ci, którzy zarazili się wariantem Delta, nie skarżą się na utratę węchu oraz smaku. Żadna z osób zakażonych nie doznała takich dolegliwości.
Zobacz również: Robert Lewandowski zabrał głos przed meczem ze Szwecją
Na początku zakażenia znacznie rzadziej mamy do czynienia z wysoką gorączką oraz kaszlem. Z relacji indyjskich lekarzy wynika, że u zakażonych nową mutacją często obserwuje się przypadki ciężkiego zapalenia migdałków, zaburzenia słuchu i krzepliwości krwi. Możliwe jest również obumieranie tkanek i gangreny.
Prof. Joanna Zajkowska z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku zaznacza, że wariant indyjski bardzo często powoduje biegunki, bóle brzucha, mdłości, wymioty, a także utratę apetytu.
— Przykładowo biegunka może prowadzić do dysbakteriozy, czyli zaburzenia flory bakteryjnej jelit, co zwiększa ryzyko infekcji grzybiczej — podkreśliła prof. Joanna Zajkowska.
Lekarze w Indiach do tej pory zdiagnozowali 11 tys. przypadków „czarnej grzybicy”, nazywanej inaczej mukormykozą, a także pojedyncze przypadki „żółtej grzybicy”.
Zobacz również: Sousa pożegna się z reprezentacją Polski? Sensacyjne doniesienia
Ostatnim razem „czarną grzybicę” zdiagnozowano w Egipcie, Iranie, Iraku, Chile, Brazylii i w Meksyku. Mukormykoza wywoływana jest grzybami rzędu Mucorales występującymi w glebie, roślinach, obornikach oraz gnijących owocach i warzywach.
W normalnych warunkach infekcja tego typu byłaby groźna dla kogoś z niedoborami odporności, np. cukrzyków lub osób cierpiących z powodu chorób nowotworowych.
Źródło: onet.pl
Grzybicę płuc to mamy dzięki maseczkom. Dlaczego te wszystkie objawy pokrywają się z coroczną grypą. I kiedy będzie odmiana Polska czy też głębiej Mazowiecka?
@Realista – jesteś lekarzem – specjalistą ?! Jak nie to po co się produkujesz i wciskasz swoje wywody ludziom. Zostaw to lekarzom i tym co się znają.
są lekarze którzy się znają oraz opłacani za straszenie – skąd oni już wiedzą o wszystkich powikłaniach…no ale na pewno szczepionka stworzona na poprzednią mutację zadziała na nową – SERIO ? wierzysz takim lekarzom? To ja ci powiem, że woda z kiszonych ogórków też działa zabójczo na c19 – taka sama wiarygodność jak tych „lekarzy”… a nie , czekaj… teraz już nie ma lekarzy, są medycy – oni nie są od leczenia , tylko od medycyny
A w Polsce coraz częściej występuje tęczowa grzybica.