Minister zdrowia Adam Niedzielski został zapytany o to, czy jest w stanie zaakceptować fakt, że być może nie zaszczepi się nawet 25 proc. Polaków.
— Ta odporność populacyjna przyjmuje się, że jest właśnie w przedziale 70-80 proc. zaszczepionych, więc nawet jeśli ten parametr już by się nie zmienił to i tak jesteśmy w obszarze takim, że powoli ta odporność populacyjna by istniała — stwierdził Niedzielski w TVN24.
Polityk dostrzegł „umiarkowany entuzjazm Polaków do szczepień”.
— Na pewno dochodzimy do takiego punktu, gdzie zmienia się pewna charakterystyka podejścia do szczepień, bo do tej pory to nasi obywatele — ci, którzy chcieli się przede wszystkim zaszczepić, bardzo intensywnie poszukiwali takich możliwość rejestracji i jak najszybszego zaszczepienia — mówił szef MZ Adam Niedzielski.
— Ale powoli, powoli wyczerpuje się ten zasób osób, które miały takie nastawienie do szczepień. Pojawia się coraz mniej tych chętnych i myślę, że dochodzimy do punktu przesilenia — on na pewno będzie w czerwcu, kiedy to szczepienia będą czekały na ludzi, a nie ludzie będą ich usilnie poszukiwali — zaznaczył szef resortu zdrowia.
Ponadto odniósł się do pytania, czy obawia się tego, że dziesiątki miliony szczepionek zmarnuje się, ponieważ nikt nie będzie chciał z nich skorzystać.
— Taka wizja jest rzeczywiście frapująca. Nie zatrzymujemy się absolutnie z panem ministrem Dworczykiem, w tym punkcie, w którym jesteśmy. Dzisiaj pan minister ogłosi taki system zachęt dla samorządów, żeby skuteczniej docierać do obywateli, którzy mają przede wszystkim utrudniony dostęp ze względu na różne ograniczenia — zapowiedział, a po chwili skomentował badanie CBOS dotyczące szczepień.
Jak wynika z sondażu, nawet 25 proc. ankietowanych nie zamierza się szczepić przeciwko koronawirusowi. 36 proc. badanych już się zaszczepiło, natomiast 33 proc. wciąż się do tego przygotowuje.
— Akurat ten parametr (25 proc. ankietowanych nie zamierza zaszczepić się przeciwko COVID-19) przekonuje do tego, że dotychczasowa linia postępowania i namawiania, przekonywania, dostarczania wiedzy i przekonywania, że Narodowy Program Szczepień po prostu działa skutecznie — taki sposób postępowania również jest skuteczny — bo ja przypomnę, że w grudniu, kiedy rozpoczynaliśmy proces szczepień, to tych nieprzekonanych było 60 proc., a tych, którzy właśnie wyrażali skłonność do szczepienia, było trzydzieści kilka procent — podkreślił.
źródło: niezalezna.pl