— Wolałbym, aby w takiej sprawie sięgnął po telefon, a nie posługiwał się komunikatorem — powiedział na antenie TVN24 lider PO Borys Budka. — Myślę, że warto jest — to rada dla nas wszystkich — żeby jednak zamiast komunikować się przez internet, dobrą radę wyrazić w odpowiednim czasie i odpowiedni sposób.
Borys Budka odniósł się tymi słowami do ostatniej aktywności Donalda Tuska w mediach społecznościowych. Tweety byłego premiera rozniosły się szerokim echem, gdyż Tusk skrytykował postawę Platformy Obywatelskiej w kwestii podwyżek dla polityków.
— Opozycja, która złej władzy podwyższa wynagrodzenie, i to w czasie kryzysu, nie ma racji bytu. Po prostu. Ogarnijcie się, proszę — napisał w piątek były premier, apelując tym samym do najwyższych władz PO.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej zareagował na te słowa w następujący sposób:
— Donald Tusk jest honorowy przewodniczącym PO. Wolałbym, aby w takiej sprawie sięgnął po telefon, a nie posługiwał się komunikatorem. Myślę, że warto jest — to rada dla nas wszystkich — żeby jednak zamiast komunikować się przez internet, dobrą radę wyrazić w odpowiednim czasie i odpowiedni sposób, bo przypomnę, że niestety przez osiem lat, kiedy to my sprawowaliśmy władzę, nie udało nam się wspólnie wprowadzić takich regulacji, które w sposób systemowy prowadziłyby do dobrych rozwiązań w tym zakresie i nie powodowałyby takich perturbacji — mówił w TVN24.
Budka skomentował również wypowiedź Grzegorza Schetyny, który stwierdził, że głosowanie za podwyżką pensji dla posłów było „politycznym samobójstwem”. Obecny lider PO postanowił wbić szpilę swojemu poprzednikowi:
— W przeciwieństwie do swojego poprzednika przyjąłem zasadę, że o błędach i radach jak coś naprawić, rozmawiamy wewnątrz. Przypominam sobie czasy, gdy za uwagi dotyczące funkcjonowania czy też błędów popełnianych przez poprzedniego lidera wylatywało się z partii. To nie ten czas — stwierdził Budka.
źródło: Do Rzeczy