Samolot Polskich Linii Lotniczych LOT, który leciał na Dominikanę, zmienił trasę lotu i odbył przymusowe lądowanie na Azorach. Wszystko za sprawą agresywnego zachowania jednego z pasażerów, który był pod wpływem alkoholu.
Rzecznik prasowy PLL LOT Krzysztof Moczulski poinformował o incydencie na pokładzie samolotu polskiego przewoźnika.
– Nie ma to, jak dobre rozpoczęcie wakacji. Alkohol i samolot to nie jest dobre połączenie – napisał w mediach społecznościowych Moczulski.
Pilot zmuszony był wylądować na lotnisku Lajes na Azorach. Tam poproszono agresywnego pasażera, by opuścił pokład.
Teraz jest prawdopodobne, że pasażer nie poleci już więcej samolotami LOT-u.
– Taki pasażer jest wpisany na listę nieakceptowanych i biuro prawne podejmuje przewidziane prawem akcje – dodano.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ukraińcom wystarczyło kilka chwil. Rosjanie byli w szoku
Nie ma to jak dobre rozpoczęcie wakacji… agresywny pasażer na LO6305 WAW-PUJ. SPLRA zawraca do Lajes na Azorach. Po wycofaniu pasażera i dotankowaniu planujemy kontynuowanie rejsu. Pamiętajcie: alkohol i samolot to nie jest dobre połączenie.
— Krzysztof Moczulski (@egonolsen1978) October 14, 2022
źródło: Twitter