Ryszard Petru stracił ostatnio cierpliwość i zaczął grozić swojej byłej koleżance Katarzynie Lubnauer. Ta wygryzła Petru „ze stołka” pozwem o naruszenie dóbr osobistych.
Polityk podsumował jej słowa wypowiedziane ostatnio w radiu RMF. Katarzyna Lubnauer zarzuciła byłemu przewodniczącemu partii, że zarządzał nią w sposób nierozważny. Podczas wyjaśnień dotyczących spłaty długu, jaki zaciągnęło ugrupowanie, padły mocne słowa.
Ryszard Petru odniósł się do zarzutów na portalu społecznościowym i przypomniał decyzję zarządu Nowoczesnej. Wygląda na to, że atmosfera między politykami staje się coraz bardziej burzliwa.
— Bardzo mi przykro, że Katarzyna Lubnauer nie miała świadomości, że zadłużenie trzeba obsługiwać, a pieniądze nie biorą się z nieba — pisał ironicznie.
Sprawa jednak na tym się nie zakończyła. Petru wysłał do swojej koleżanki pismo, w którym żąda, by ta zaprzestała rozpowszechniania podobnych opinii. Ponadto zagroził jej pozwem o ochronę dóbr osobistych. Wielu odebrało ten wpis na Twitterze jako ostrzeżenie dla wygłaszania publicznie tego typu słów.
Niniejszym pragnę poinformować, że rozpowszechnianie podobnych do wyrażanych przez @KLubnauer opinii przez kogokolwiek skończy się pozwem sądowym. pic.twitter.com/zpuGVOQsSm
— Ryszard Petru (@RyszardPetru) February 14, 2020
źródło: nczas.com