Przewodnicząca KE Ursula Von der Leyen w rozmowie z „Dziennikiem Gazety Prawnej” przekazała, że KPO nie zostanie zrealizowany, dopóki nie rozwiąże się sprawa sędziów. Bez względu na to Polska otrzyma mniej pieniędzy, niż zapowiadano.
Unijna polityk wyjaśniła, że nowa ustawa o Sądzie Najwyższym nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innych sędziów bez ryzyka, że będą pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej.
– Tę kwestię należy rozwiązać, aby spełnić warunki przyznania pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy i umożliwić Komisji uruchomienie pierwszej płatności – mówiła, zalecając, by Polska dostosowała się do postanowienia Trybunału Sprawiedliwości.
– W szczególności nie przywrócono do orzekania zawieszonych sędziów i nadal obowiązuje dzienna kara finansowa – dodawała przewodnicząca KE.
KPO. Mniejsze środki dla Polski
Zgodnie z ustaleniami gazety, bez względu na, to kiedy zostanie uruchomiony KPO, już jest pewne, że środki z tego źródła będą zmniejszone o 1,3 mld euro. Początkowo nasz kraj miał otrzymać 23,9 mld euro. Docelowo pieniędzy będzie o ponad 5 proc. mniej.
Nie jest to konsekwencją kary, jaką Bruksela chce nałożyć na Polskę, lecz wprowadzenia zasad, co do których była zgoda jeszcze w czasie prac nad KPO.
– Korekta wynika z tego, że pierwotnie pieniądze na realizację KPO przydzielano poszczególnym krajom według unijnych prognoz gospodarczych z jesieni 2020 r. Teraz zostały one zweryfikowane na podstawie najnowszych danych Eurostatu – poinformował „DGP”.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Robert Winnicki wyszedł z siebie: „Tchórze, kłamcy i idioci. Nie ma węgla, bo zamykaliście kopalnie!” [WIDEO]
ZOBACZ RÓWNIEŻ: „Ja mu po prostu nie wierzę”. Hołownia atakuje Morawieckiego
źródło: Dziennik Gazeta Prawna