Jarosław Kaczyński przekazał informację o swojej dymisji. Zdradził również, kto zostanie powołany na jego następcę.
– Nie jestem już w rządzie. Premier Mateusz Morawiecki oraz – z tego, co wiem – prezydent Andrzej Duda przyjęli moją rezygnację – powiedział polityk.
Od dłuższego czasu w mediach nie brakowało doniesień o odejściu Jarosława Kaczyńskiego. Jak się okazuje, prezes PiS zrobił dokładnie tak, jak zapowiedział. Przekazał także, że jego następcą na stanowisku wicepremiera będzie szef MON Mariusz Błaszczak.
– To jest całkowicie naturalna decyzja. Mamy wojnę, a on jest ministrem obrony, więc w tej szczególnej sytuacji, w jakiej jesteśmy, takie połączenie ma bardzo duże zalety – powiedział Kaczyński.
Ponadto dodał, że nadzór nad Komitetem ds. bezpieczeństwa przejmie Zbigniew Hoffmann.
– Trzeba pamiętać, że minister Błaszczak w wielkiej mierze będzie musiał się jednak zajmować MON, a Komitet ds. bezpieczeństwa zajmuje się sprawami służb specjalnych, MSWiA, MSZ, a także – choć w mniejszej mierze – sprawami resortu sprawiedliwości. W związku z tym tam ktoś musi „czuwać” na co dzień. To powinien być człowiek w odpowiedniej randze – wyjaśniał.
Jarosław Kaczyński nie krył, że już wcześniej chciał odejść z rządu, jednak okoliczności zmieniły się z racji wybuchu wojny.
– Sądzę, że w tym trudnym czasie zapadły te najważniejsze decyzje odnoszące się do tego, by Polska uniknęła bardzo trudnego losu. Chcemy się na tyle zbroić, aby ewentualny atak na nasz kraj był całkowicie nieracjonalnym przedsięwzięciem. Oczywiście miałem być o cztery miesiące krócej w rządzie, ale wybuchła wojna na Ukrainie. Dzisiaj przebieg wojny jest taki, że nie wiadomo kiedy się ona skończy. Natomiast mniej więcej wiadomo, kiedy będziemy mieli wybory, w związku z tym musiałem wybrać i wybrałem. Chętnie bym doczekał do końca wojny, ale wygląda na to, że będzie się ona ciągnęła znacznie dłużej – dodał.
– Postanowiłem, że muszę się skoncentrować na tym, co jest dla przyszłości Polski najważniejsze. To nie tak, że przeceniam swoją rolę, chodzi po prostu o to, że partia musi odzyskać werwę, bo zbliża się ten czas, który dla każdej partii politycznej na świecie jest najważniejszy. Wybory są po to, aby uzyskać dobry wynik wyborczy, a jeśli chodzi o PiS, to tym dobrym wynikiem wyborczym będzie ich wygranie i możliwość sprawowania władzy, oczywiście w koalicji Zjednoczonej Prawicy – zaznaczył Kaczyński.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Władysław Kosiniak-Kamysz uderza w rząd: Ten bajzel mnie porusza
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Robert Bąkiewicz o niespełnionych obietnicach PiS: “To kolejne ustępstwo wobec UE”
źródło: TVP Info