Janusz Korwin-Mikke jest aktywnym użytkownikiem Twittera. Polityk często dzieli się swoimi przemyśleniami, jak również wątpliwościami dnia codziennego.
Tym razem nestor polskiej prawicy pokazał internautom swoje zmagania z programem Open Office, który najwyraźniej nie chciał z nim współpracować.
– Niech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego korekta Open Office próbuje mi przerobić zwrot „polsko-ukraińskiego” na „ukraińsko-polskiego”? – zapytał wyraźnie skonsternowany polityk.
Internauci bez wahania ruszyli mu na pomoc i podzielili się komentarzami w tej sprawie. Szybko okazało się, że Korwin-Mikke popełnił pewien błąd, który mógł przyczynić się do jego kłopotów.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Trzaskowski jest z siebie dumny: Biden złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Krzysztof Śmiszek widzi ją jako premierkę przyszłego rządu. Nic lepszego dzisiaj nie usłyszycie! [WIDEO]
Niech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego korekta Open Office próbuje mi przerobić zwrot "polsko-ukraińskiego" na "ukraińsko-polskiego"? pic.twitter.com/mdNK0DvkZZ
— Janusz Korwin-Mikke (@JkmMikke) May 17, 2022
Korekta nie próbuje przerobić "polsko-ukraińskiego", tylko "polsko-ukrainskiego" przez n zamiast ń.
— B Rumm (@lumornys) May 17, 2022
Pewnie spisek elit i reptylian. Ewentualnie LGBT.
— Krzysztof Jędrzejczyk (@jedrzejczyk_k) May 17, 2022
Tak Ukraińcy przejmują kontrolę nad światem. Ludzie, otwórzcie oczy.
— Blanka Aleksowska (@BAleksowska) May 17, 2022
Open Office dostał nowa nakładkę ukraińskiej propagandy.
— Shvzette (@shvzette) May 17, 2022
źródło: Twitter