Greta Thunberg widziana była w zeszłym tygodniu w Polsce. Fakt ten wywołał wiele emocji ze strony internautów, którzy byli ciekawi kolejnych poczynań nastolatki. Jak informuje dzienniknarodowy.pl, 17-letnia aktywistka najpierw odwiedziła Gdańsk, a potem udała się na Śląsk, by tam prosić o możliwość nakręcenia filmu w kopalni węgla brunatnego i elektrowni w Bełchatowie.
Prośba młodej Szwedki zakończyła się odmową, czego ta nie przewidziała. Dzisiaj odniosła się do tej wizyty i skrytykowała Polskę. Aktywistka klimatyczna jest zdania, że nasz kraj na tle innych potrzebuje wielu zmian.
— W zeszłym tygodniu spotkałam się z polskimi górnikami, którzy stracili pracę, bo zamknęli kopalnie. Nawet oni się nie poddali. W kraju, który wydaje się rozumieć, że musi się zmienić bardziej niż inni — powiedziała Thunberg na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos.
Nastolatka oburzona tym, że nie wpuszczono jej do elektrowni Bełchatów, w mocnych słowach skrytykowała Polskę.
— Chciała wejść do elektrowni Bełchatów i nagrać tam film. Aktywistka zgłosiła do Polskiej Grupy Energetycznej chęć nagrania filmu na terenie elektrowni, ale spółka Skarbu Państwa odmówiła — poinformował „Dziennik Łódzki”.
Działania 17-latki nie podobają się wielu politykom, dziennikarzom i internautom. Pomimo ogromnej popularności, jaką zdobyła dziewczyna, ciągle musi liczyć się z falą krytyki, jaka na nią spada. Główne zarzuty pod adresem aktywistki to takie, że wtrąca się w nie swoje sprawy i pod presją chce doprowadzić do zmiany sposobu myślenia. Niektórzy uważają również, że Thunberg działa pod dyktando dorosłych i zaniedbuje swoje dziecięce obowiązki, takie jak chodzenie do szkoły.
źródło: magnapolonia.org