Dr Franciszek Rakowski rozmawiał z Interią i wyjawił, że piąta fala zakończy się prawdopodobnie w marcu. Ekspert wyraził nadzieję, że będzie się to również wiązało z końcem pandemii i wycofaniem restrykcji.
Dr Franciszek Rakowski, kierownik zespołu modelującego ICM Uniwersytetu Warszawskiego zaznaczył, że jego zespół przewidywał nawet 130 tys. nowych zachorowań dziennie. Dodał, że z racji działań rządu, chociażby wprowadzenia nauki zdalnej, liczby te mogą być ostatecznie niższe i oscylować w okolicy 110 tys.
Ekspert wyjaśnił, że nie jest możliwe, by zapobiec wielu nowym zakażeniom.
– Żeby zanotować takie liczby, trzeba by testować około 350-400 tys. osób dziennie – powiedział dr Rakowski.
– To trudna sytuacja dla prognostów. Zakładamy 110 tys. przypadków, pod warunkiem, że wykrywalność zakażeń w społeczeństwie nie będzie sztucznie zaniżona poprzez „efekt sufitowy” systemu testowania. Widząc, jak apteki włączają się do niego, jestem przekonany, że te dane będą zaniżone. Dlatego realnie na liczniku zanotujemy maksymalnie 70-90 tys. zakażeń – dodał dr Rakowski, w którego ocenie testy nigdy nie oddadzą prawdziwego obrazu liczby zakażeń.
– Zawsze będzie ona wyższa, niż pokażą to rejestry – podkreślił dr Rakowski.
– Fala omikronowa jest falą powszechną. Jednak społeczeństwo jest uodpornione – falą Delty i szczepionkami, a Omikron jako wariant rzeczywiście jest łagodniejszy, daje niewielki współczynnik hospitalizacji i prawdopodobnie jeszcze mniejszy współczynnik zgonów. To bardzo dobra wiadomość – dodał rozmówca Interii, wyrażając nadzieję na to, że już niedługo piąta fala się skończy.
– Mam nadzieję, że wówczas nadejdzie moment, kiedy eksperci wspólnie będą mogli oznajmić: „proszę państwa, zrzucamy maseczki. Wchodzimy w normalne życie. Kończą się restrykcje. Kończy się okres pandemii – mówił dr Rakowski.
Zobacz również: Korwin-Mikke żartował na komisji zdrowia. Internauci dopatrzyli się, czym był zajęty
Zobacz również: Awantura o Maję Staśko w Internecie. Wszystko za sprawą JEDNEGO zdjęcia
źródło: polsatnews.pl