Ziemkiewicz skomentował utratę prawa jazdy przez Tuska: „W baranim zachwycie lemingów…”

Dzisiaj media obiegła informacja o tym, że były premier Donald Tusk przekroczył prędkość i został zatrzymany przez policję. Były premier pędził 107 m/h w terenie zabudowanym. Za ten występek ukarano go mandatem w wysokości 500 zł i zawieszono prawo jazdy na trzy miesiące.

Pisaliśmy o tym zdarzeniu szerzej tutaj. Były szef RE przyjął mandat i opublikował post w mediach społecznościowych, w którym przyznał się do popełnionego błędu.

Jak poinformowała Interia, były premier utracił prawo jazdy i musiał zapłacić mandat. Do zdarzenia doszło w sobotę w miejscowości Wiśniewo niedaleko Mławy (woj. mazowieckie).

Sam zainteresowany umieścił wiadomość na Twitterze, w którym potwierdził, że faktycznie zajście to miało miejsce i przyznał, że kara, którą mu wymierzono, jest właściwa.

— Jest przekroczenie przepisu drogowego, jest kara zatrzymania prawa jazdy na 3 miesiące plus 10 punktów i mandat. Adekwatna. Przyjąłem ją bez dyskusji — napisał przewodniczący PO.

Tymczasem publicysta Rafał Ziemkiewicz zwrócił uwagę na to, co jest w tej sprawie „najśmieszniejsze”.

— W baranim zachwycie lemingów, że „Tusk przyjął mandat, proszę, jaki porządny kolo” najśmieszniejsze jest, że nie mógł go nie przyjąć. Nie ma przecież immunitetu — niby z jakiej paki? — zapytał Ziemkiewicz.

Do tych rozważań wtrącił się jeden z internautów, który napisał:

— Każdy może odmówić przyjęcia mandatu. Znowu Pan nie sprawdził — odpowiedział Ziemkiewiczowi jeden z użytkowników Twittera.

Zobacz również: Donald Tusk przekroczył prędkość i stracił prawo jazdy. Sensacyjne doniesienia

Zobacz również: Kukiz zbuntował się przeciwko PiS? „Na pewno za tym nie zagłosuję”

W baranim zachwycie lemingów, że „Tusk przyjął mandat, proszę, jaki porządny kolo” najśmieszniejsze jest, że nie mógł go nie przyjąć. Nie ma przecież immunitetu – niby z jakiej paki?

— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) November 20, 2021

Źródło: Twitter.com, propolski.pl