Wojciech Cejrowski już w poprzedniej dekadzie utyskiwał na stan polskiego wymiaru sprawiedliwości. Podróżnik i publicysta w dawnym programie Jana Pospieszalskiego przywołał swoje wspomnienia z liceum, kiedy był represjonowany przez aparat terroru PRL.
— Oni służą dawnemu systemowi. To są te same gęby — mówił Wojciech Cejrowski. — Jak ja miałem proces za krytykowanie Aleksandra Kwaśniewskiego, że się upijał na grobach w Charkowie w czasie sprawowania urzędu, to sędzią w mojej sprawie była pani, która skazywała robotników w Gdańsku w Stanie Wojennym za Solidarność. I w wolnej Polsce ta pani jest dalej sędzią.
— Powinno się ich wypieprzyć i do kanału. Tych wszystkich sędziów. Jednym ruchem ręki, jak pionki z szachownicy. Wszystkich won! Nawet jak któryś był niewinny, wszystkich won, bo to jest stary system. Nie mogą starego systemu reprezentować w nowym państwie.
— Ale w 2007 roku Sąd Najwyższy orzekł, że właśnie sędziowie i prokuratorzy nie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności, bo działali w zgodzie z… I tutaj to uzasadnienie pokrętne — zauważył prowadzący program Jan Pospieszalski.
— Niech nie będą pociągnięci do odpowiedzialności, ale wszyscy won! Służyli tamtemu systemowi, umieli się w nim odnaleźć — wszyscy won — przekonywał Cejrowski.
W kontekście nagrania warto przypomnieć, że w 2019 roku w polskich sądach wciąż pracuje 700 sędziów związanych z poprzednim systemem. Wśród nich nie brakuje takich, którzy wydawali wyroki w Stanie Wojennym.
źródło: youtube