Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski rozmawiał z „Rzeczpospolitą” i oznajmił, że październik będzie wyjątkowo gorącym miesiącem. Chodzi o protesty samorządowców, którzy jego zdaniem za sprawą Polskiego Ładu stracą miliardy złotych.
Włodarz stolicy zapewniał, że zorganizuje demonstracje przeciwko odbieraniu środków Warszawie, czy innym polskim miastom. Dodał, że Polski Ład będzie kosztował samorządy ogromne pieniądze.
— Nie kryją, że samorządy mają stracić 145 mld zł w ciągu dziesięciu lat, a budżet państwa ma wyjść na tym na plus. Abstrahując od celowości tych zmian widać, że oni chcą, aby za wszystko zapłacili przedsiębiorcy, ludzie lepiej zarabiający, klasa średnia oraz samorządy — tłumaczył polityk.
Według wyliczeń prezydenta Warszawy stolica może stracić nawet 1,7 mld złotych.
— To jest kolejna zmiana podatkowa, która uderza w samorządy. W ostatnich latach Warszawie zostały zabrane prawie 2 miliardy. To cyniczna polityka rządzących, która ma doprowadzić do tego, by samorządy, zwłaszcza w miastach, nie mogły realizować swoich priorytetów i żebyśmy to my musieli wprowadzać drakońskie oszczędności i ewentualnie podwyżki, a oni mogli te pieniądze rozdawać — mówił polityk.
Na protestach, które mają rozpocząć się w październiku, Trzaskowski chce przybliżyć szczegóły całego problemu.
— Pokazujemy, jakie są skutki tych rządowych planów. Problem polega na tym, że jesteśmy rozliczani tak, jakby tych zmian nie było. Tymczasem jeżeli Warszawa straci w sumie ponad 3 miliardy złotych, czyli ponad 15 procent swego budżetu, spowoduje to konieczność opóźniania inwestycji, obcinanie czy zawieszanie niektórych programów — podkreślał.
Zobacz również: Tusk całkowicie stracił cierpliwość: „Dwa wieprze na rozkaz kaczora”
źródło: wprost.pl