Jarosław Kaczyński: Chodzi o konkretny kształt Izby Dyscyplinarnej, ale to nie oznacza, że nie będzie funkcjonować w żadnej postaci. To będzie zupełnie inny organ. Chcemy ją zreformować nie ze względu na TSUE, ale dlatego, że ta Izba nie spełnia swoich obowiązków.
Prezes PiS uważa, że reforma przygotowywana przez minister Annę Dalkowską przewidywała likwidację Izby Dyscyplinarnej jeszcze przed wyrokiem TSUE i już kilka miesięcy temu była omawiana oraz pozytywnie zaopiniowana przez komitet bezpieczeństwa.
Zobacz również: Wyższe uposażenie dla polityków. Wyciekła instrukcja dla posłów PiS, jak odpowiadać
Jarosław Kaczyński zapewniał, że nie uznaje wyroku TSUE, argumentując to tym, że wykracza on poza wszelkie traktaty unijne, a UE nie ma prawa ingerować w sądownictwo państw członkowskich. Padły wręcz słowa, że to właśnie te umowy wewnątrz unii powinno się zreformować do innego kształtu, niż są obecnie.
We wrześniu mają się pojawić projekty rządowe. Według zapewnień będzie to zupełnie nowy organ, działający na innych zasadach. A powodem reformy nie jest wyrok TSUE, ale fakt, że ID nie wypełnia swoich obowiązków. Kaczyński powiązał reformę z Polskim Ładem, co ma przyśpieszyć zmiany w tej kwestii.
— Wszyscy są równi wobec prawa, w niewielu krajach sędziowie mają immunitety i dobrze byłoby je też znieść w Polsce — powiedział Jarosław Kaczyński.
Zobacz również: Morawiecki miażdży Tuska w oświadczeniu: „Zostawił stery polskiego rządu dla brukselskich apanaży”
To będzie też sprawdzian, czy Unia Europejska, chociaż spróbuje pokazać odrobinę dobrej woli i okaże poszanowanie suwerenności naszego państwa. Czy jednak taka zasada, że w Polsce mają rządzić ci, których organy unijne wskażą? Według lidera Prawa i Sprawiedliwości reforma jest gotowa i była gotowa na długo przed wyrokiem TSUE, ale jest pewien porządek wprowadzania projektów z Polskiego Ładu.
Źródło: wPolityce.pl
