Minister Czarnek z racji swoich ostatnich słów podpadł feministkom ze Strajku Kobiet, które jak się okazuje zdecydowanie nie popierają „cnót niewieścich”. Strajk Kobiet postanowił głośno sprzeciwić się filozofii ministra edukacji i nauki protestując na ulicach Warszawy z banerami wychwalającymi „prawdziwe cnoty niewieście”.
— 8 lipca, minister edukacji Przemysław Czarnek podpisał dokument, w którym nakreślone zostały kierunki na nowy rok szkolny. Składa się z sześciu punktów, traktujących m.in. o wspomaganiu przez szkołę wychowawczej roli rodziny, m.in. przez właściwą organizację zajęć edukacyjnych wychowania do życia w rodzinie, kształtowaniu właściwych postaw szlachetności, zaangażowania społecznego i dbałości o zdrowie, działaniu na rzecz szerszego udostępnienia kanonu edukacji klasycznej oraz edukacji ekologicznej — napisały organizatorki protestu.
Zobacz również: Maryla Rodowicz w końcu się doczekała. Sąd ogłosił wyrok w sprawie rozwodowej
Aktywistki podkreśliły, że nie będą tolerować indoktrynacji uczennic i uczniów, a w tym nowoczesnej oświaty, która jest pewnego rodzaju zamachem na ich wolność. Stanęły więc z transparentami na jednej z warszawskich ulic nie szczędząc ataków na ministra Czarnka i Prawo i Sprawiedliwość.
— Uliczny trolling kretyńskiej wypowiedzi to nasz sposób na odreagowanie absurdu – i zwrócenie uwagi na dewastowanie wszelkich cnót i wartości, które powinny przyświecać nowoczesnej oświacie. Mówimy STOP indoktrynacji uczennic i uczniów, politycznemu sterowaniu szkołami wszelkimi metodami z prawem karnym włącznie, ciepłym dyrektorskim posadom dla fanatyków religijnych, sprowadzaniu samorządów do roli woźnych i centralizacji systemu, STOP pisowskiej cenzurze prewencyjnej dyskwalifikującej organizacje pozarządowe i kagańcowi na szkoły niepubliczne. STOP urabianiu młodzieży na narodowo-katolicką modłę!!! — napisały rozwścieczone organizatorki na Twitterze.
Warto przypomnieć, co deklarował Przemysław Czarnek:
— Chcemy procesu wychowawczego, który będzie uczył mądrości, roztropności, umiarkowania i wielu innych cnót, w tym również cnót niewieścich, które są niezwykle potrzebne do tego, żeby wzrastać na wartościach — wyjaśniał na antenie Polskiego Radia minister edukacji i nauki.
— My chcemy wzmocnić głos rodziców w ten sposób, że nie tylko opinia, ale zgoda wyraźna musi być rady rodziców, a po drugie: kurator ma na odpowiedni czas przed wejściem organizacji pozarządowej do szkoły otrzymać treść tego, co będzie wykładane w tej szkole – po to, żeby mógł się sprzeciwić ewentualnej demoralizacji bądź indoktrynacji, bo takie rzeczy — incydentalnie, ale jednak zdarzają się w wielkich miastach jak Poznań, Warszawa — dodał Przemysław Czarnek.
Zobacz również: Kamil Durczok podjął zaskakującą decyzję. „Znikam…”
Zobacz również: Angela Merkel o kwestii Nord Stream 2: Trzymamy Rosję za słowo
Jesteśmy pod ministerstwem Czarnka (z edukacją niemającym nic wspólnego). A dlaczego? A dlatego: https://t.co/LqHO9q3HqN pic.twitter.com/fscY1gvs2T
— #StrajkKobiet (@strajkkobiet) July 19, 2021
źródło: pantarhei24.com