Polski Ład to nowy program społeczno-ekonomiczny, który ma „uratować” gospodarkę po kryzysie wywołanym pandemią koronawirusa. Ma tym samym wspomóc Polskę w dogonieniu państw Europy Zachodniej. Inicjatywa PiS została zaprezentowana 15 maja i wywołała mnóstwo kontrowersji na scenie politycznej.
— Cały „Nowy Ład” to — ja uważam — program groźny dla Polski — napisał poseł Andrzej Sośnierz.
Podczas konferencji wystąpili najważniejsi politycy Zjednoczonej Prawicy: prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, marszałek Sejmu Elżbieta Witek oraz liderzy pozostałych partii tworzących koalicję rządową: Zbigniew Ziobro z Solidarnej Polski i Jarosław Gowin z Porozumienia.
Propozycje zawarte w Polskim Ładzie mają przede wszystkim ratować system podatkowy i umożliwić przedsiębiorcom sprawniejsze działanie.
Dlatego wśród pomysłów znalazła się podwyżka kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł, ułatwienia w uzyskiwaniu i spłacie kredytów mieszkaniowych oraz zmiana drugiego progu podatkowego — z 85 do 120 tys. zł. To także szereg pomysłów z zakresu polityki prodemograficznej oraz tzw. zielonego konserwatyzmu.
Inicjatywę rządu PiS skomentował Andrzej Sośnierz, poseł koła Polskie Sprawy, który nie pozostawił złudzeń. Ocenił, że wielki projekt PiS jest zwyczajnie groźny dla Polski.
— Ci, którzy troszkę więcej zarabiają, mają to sfinansować, ale nie wskazuje się, skąd oni mają znaleźć na to pieniądze. Na Zachodzie ludzie nie żyją lepiej, bo tak postanowili. Oni idą do restauracji dlatego, że mają silną gospodarkę, ciężko pracowali, mają silne państwo, które ma duże zasoby. Sama próba naśladowania życia na wyższym poziomie, bez wskazania skąd się mają wziąć pieniądze, jak się ma rozwijać przedsiębiorczość, to droga donikąd. Zajedziemy wciąż bardzo słabą polską klasę średnią — mówił Andrzej Sośnierz.
Zobacz również: Hołdys ostro o Kaczyńskim: „71-letni średniowieczny dziad, który nigdy…”
Polityk wskazał, że w Polskim Ładzie nie powiedziano ani słowa o opodatkowaniu podmiotów wyprowadzających polski kapitał za granicę.
Sośnierz dodał, że o ile na Zachodzie dobrobyt zawsze pochodził z ciężkiej pracy, to według liderów PiS w naszym kraju dobrobyt ma się budować za sprawą kredytów, pożyczek oraz pieniędzy tych, którzy lepiej zarabiają.
— To polityka destrukcyjna — skwitował.
źródło: dorzeczy.pl
