— Nie chcemy wprowadzać dodatkowych obostrzeń, ale sytuacja jest poważna i jeśli będzie tego wymagała, możliwe jest dokonanie modyfikacji — zakomunikował w poniedziałek rzecznik rządu Piotr Müller.
Rzecznik rządu pytany był m.in. o zaostrzenie rygoru sanitarnego w kościołach oraz inspekcje sanepidu w świątyniach.
— Tak jak w sklepach czy lokalach usługowych, tak i w kościołach sanepid może przeprowadzić kontrolę — poinformował w rozmowie z radiem ZET Piotr Müller.
Pytany m.in. o dalsze zaostrzanie restrykcji pandemicznych, rzecznik rządu stwierdził, że na ewentualną decyzję wprowadzenia ultra lockdownu wpłynie dynamika zakażeń w województwach mazowieckim i pomorskim. Restrykcje zostały tam wprowadzone już wcześniej.
— Żadnego wariantu nie jesteśmy w tej chwili w stanie wykluczyć. Te kilka najbliższych dni zdecyduje o tym, czy nie trzeba będzie zdecydować się na wariant zakładający większe obostrzenia — przekazał.
Zakaz przemieszczania się w Wielkanoc?
— Jeśli chodzi o dalsze decyzje, to w tej chwili nie jesteśmy w stanie powiedzieć, jak daleko one będą mogły pójść, ale jeśli chodzi o zakaz przemieszczania się, to ten wariant, na tym etapie, nie jest dyskutowany w rządzie — uspokoił Müller. Ze słów polityka wynika, że ewentualne restrykcje uderzą przede wszystkim w sektor handlu i usług.
Andrzej Horban: Zamknijmy kościoły na Wielkanoc
Główny doradca premiera ds. epidemii na antenie Polsat News poinformował, że wariant, w którym rząd zamyka świątynie na Wielkanoc jest jak najbardziej realny.
— Możliwe, że jeśli w czwartek czy środę będziemy zbliżali się do liczby wyraźnie przekraczającej 30 tys. zakażeń, to całkowity lockdown będzie nie tylko potencjalnym, ale też realnym scenariuszem — oznajmił Horban.
— Jeśli będzie wprowadzony całkowity lockdown, to w Wielkanoc kościoły powinny być zamknięte — dodał.
Przeczytaj również: „Pora zacząć się bać”. Nowe, druzgocące informacje na temat ultra lockdownu
źródło: Do Rzeczy