We Wrocławiu doszło do zaskakującego zdarzenia z udziałem kierowcy autobusu i jednego z pasażerów. Nagranie wywołało wiele kontrowersji, szczególnie że dotyczyło tematu przestrzegania obostrzeń epidemicznych.
Podczas kursu autobusu pod Wrocławiem kierowca linii 904 zauważył, że jeden z pasażerów nie ma maseczki. Mężczyzna zakrywał sobie nos i usta szalikiem, jednak prowadzącemu pojazd to nie wystarczyło. Postanowił więc wezwać policję i wtedy zaczęła się awantura…
Zdarzenie miało miejsce 28 lutego, tuż po wprowadzeniu rozporządzenia zakazującego używania chust i szalików. Konieczne stały się maseczki, jednak nie wszyscy o tym pamiętali. Kierowca autobusu jeżdżącego na trasie Galeria Dominikańska — Łozina w miejscowości Szczodre nie mógł podarować takiego przewinienia jednemu z pasażerów. Bulwersujący był fakt, że kierowca sam nie miał na twarzy żadnej osłony ani maseczki.
Zobacz również: Lech Wałęsa czeka na operację serca i wyznaje: Drut mi się złamał
Zatrzymał autobus i wyprosił go na zewnątrz. Inni pasażerowie postanowili wstawić się za „zatrzymanym”, wyrażając głosy sprzeciwu i oburzenia. Rzucili się z pretensjami na kierowcę i ten zmuszony był wezwać policję.
Pasażerowie z nagrania zrelacjonowali, że kierowca autobusu zatrzymał się i nie reagował na żadne komunikaty. Nie spoglądał nawet na otoczenie. Oczekiwał jedynie na przyjazd policjantów. Jedna z pasażerek, która nie mogła powstrzymać emocji, oceniła, że mężczyzna swoim zachowaniem przyczynia się do tego, że krok po kroku władza odbiera nam nasze prawa pod płaszczykiem walki z wirusem.
— Pani z tyłu jedzie do lekarza, pan ma w dupie, że Ci ludzie się na coś spieszą, że mają umówione spotkania. Nie, pan jest pierwszy szeryf Polski, który będzie wzywał policję na chłopaka, który ma szalik. To jest paranoja, co pan robi? Ma pan jakiś rozum w głowie, jakieś logiczne myślenie? Pan jest dorosły facet, a zachowujesz się jakbyś miał 14 lat! — słyszymy na nagraniu.
Dodała, że niektórzy obywatele nie mogą się dostać do lekarza przez 3 tygodnie. O skali problemu z dostępem do służby zdrowia nie musimy pisać. Wiele z zaplanowanych zabiegów zostało wstrzymanych. Epidemia głupoty i znieczulicy zalała ten kraj i wzmocniła istniejące podziały społeczne.
Nigdy przedtem, żaden wirus grypy nie zrobił tyle złego, co obecnie modna jej odmiana.
Źródło: o2.pl