W piątek 12 lutego rozpoczęły się w Polsce szczepienia nauczycieli na COVID-19. W województwie łódzkim zgłoszono osiem niepożądanych odczynów, w tym siedem łagodnych i jeden poważniejszy — wynika z informacji rzecznika Ministerstwa Zdrowia Wojciecha Andrusiewicza. W całym kraju doszło do kilkadziesięciu zgłoszeń.
Nauczyciele zostali zaszczepieni na COVID-19 brytyjski preparatem koncernu Astra Zeneca. W środę 17 lutego w jednej z łódzkich szkół odwołano wszystkie lekcje, gdyż 28 z 32 nauczycieli zaszczepionych w poniedziałek zgłosiło niepożądane odczyny poszczepienne. Informację tę ujawnili dziennikarze Polsat News.
Pracownicy Szkoły Podstawowej nr 34 w Łodzi skarżyli się nie tylko na zaczerwienia w miejscu ukłucia i powodowany przez nie ból. Nauczyciele zgłosili typowe objawy grypy, takie jak długotrwały i intensywny ból głowy, osłabienie całego organizmu oraz ból stawów.
Do podobnego zdarzenia doszło również w Tomaszowie Mazowieckim, lecz nie odwołano lekcji. Nauczyciele zgłaszali niepokojące objawy w weekend.
„Sytuacja w Łodzi nie jest niczym nadzwyczajnym”
Do sprawy odniósł się rzecznik ministerstwa zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Polityk poinformował, że w całej Polsce zanotowano dotychczas 1950 niepożądanych odczynów poszczepiennych. Członek rządu sprostował również informacje przekazane przez Polsat News.
— Dementujemy, że w Łodzi i Tomaszowie Mazowieckim są wyjątkowo duże liczby NOP-ów — przekazał rzecznik MZ.
— Od piątku po podaniu preparatu AstryZeneki w woj. łódzkim zgłoszono osiem NOP-ów. Wszystkie w Łodzi – siedem lekkich i jeden poważniejszy. Nie ma tam żadnego zmasowanego występowania odczynów poszczepiennych — dodał Andrusiewicz.
Przeczytaj również: Zmarła nagle po otrzymaniu szczepionki Pfizera na COVID-19. Zostawiła męża
źródło: Do Rzeczy