Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc ogłosił, że odchodzi ze stanowiska, a samo podjęcie tej decyzji nie było łatwe. Poinformował, że na swojego następcę rekomenduje wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła.
— To jest wspaniały czas. Przez ten czas zmieniło się miasto. To przede wszystkim państwa zasługa, bez państwa zaangażowania, pomysłu i dbałości o miasto niewiele udałoby się nam osiągnąć. Zawsze powtarzałem i nadal będę to czynił, że Rzeszów jest bogaty, bogaty w mądrość jego mieszkańców — mówił prezydent Rzeszowa.
Zobacz również: Julia Przyłębska: Trybunał nie odebrał kobietom ani praw, ani godności
— Sprawowanie funkcji prezydenta miasta Rzeszowa była dla mnie olbrzymim zaszczytem i wielkim honorem. Za wszystko państwu serdecznie dziękuję — powiedział wzruszony Ferenc, a następnie podziękował wszystkim współpracownikom.
— Jestem przekonany, że moim kochanym miastem kierować będą ludzie mądrzy, uczciwi i otwarci na problemy mieszkańców. Taką osobą jest minister Marcin Warchoł, który gwarantuje dalszy rozwój. Dlatego też bezwzględnie popieram pana ministra i chciałbym, żeby był prezydentem i rządził miastem — dodał Ferenc.
Zobacz również: Liderka Strajku Kobiet po wizycie w prokuraturze. Lempart usłyszała zarzuty
Prezydent Rzeszowa wyjaśnił, że jego potencjalny następca jest osobą „niezwykle aktywną, szukającą tematów”.
Marcin Warchoł jest posłem na Sejm z listy PiS z okręgu rzeszowskiego, chce jednak zostać bezpartyjnym kandydatem na prezydenta Rzeszowa. Niedawno zapowiedział również rezygnację z członkostwa w Solidarnej Polsce.
Wiceminister powiedział, co myśli o rezygnacji Ferenca:
— Jako mieszkaniec Rzeszowa pragnę wyrazić ogromny żal i smutek z powodu pańskiej decyzji. Chcę w Rzeszowie wykorzystać swoje bogate doświadczenie w pracy w rządzie, w Sejmie, u Rzecznika Praw Obywatelskich. Chcę, żebyśmy wspólnie, dalej rozwijali Rzeszów. Wszystkich mieszkańców zachęcam do współpracy na rzecz dalszego rozwoju naszego pięknego miasta — mówił Warchoł.
Źródło: tysol.pl