Minister edukacji Przemysław Czarnek był gościem na antenie TVP Info i poinformował, że kierowany przez niego resort edukacji i nauki przygotował specjalne wsparcie dla powracających do szkół dzieci. Szczególnie skoncentrowano się na walce z otyłością.
— Niestety ta krzywa otyłości wśród dzieci — zwłaszcza (z klas) 1-3, niestety zwłaszcza wśród dziewcząt — zdaniem specjalistów z Akademii Wychowania Fizycznego bardzo szybko rośnie — powiedział minister Czarnek.
Zobacz również: Warunkowe luzowanie obostrzeń od 12 lutego. Wiemy, co się zmieni [WIDEO]
— I to nie jest kwestia, tylko pandemii, ale to jest kwestia w ogóle ostatnich lat. W latach 2014-18 przyrost masy wśród dzieci i młodzieży to ponad 2 procent: to jest bardzo dużo, zdaniem specjalistów. No a teraz na pewno pandemia i przesiadywanie w pokojach przed komputerami to tylko wzmogło. Robimy więc specjalny program wsparcia dla dzieci i młodzieży, żeby z tą otyłością walczyć — dodał, wyjaśniając swoje motywacje.
Słowa Czarnka wielu osobom nie przypadły do gustu i wywołały serię krytycznych komentarzy. Podkreślenie, że problem otyłości rozwija się w szybkim tempie „zwłaszcza wśród dziewcząt”, wzbudziło największe kontrowersje.
Zobacz również: „Babcia Kasia” trafi do więzienia? „Kopała i opluła policjantów”
Sam zainteresowany odniósł się do swojej wcześniejszej wypowiedzi podczas konferencji prasowej:
— Nie wiem, skąd państwo bierzecie tego rodzaju zamieszanie informacyjne. Radziłbym się wsłuchiwać dokładnie w język polski, którym się posługuję, myślę, że dość precyzyjnie. Otóż w wielu miejscach w kraju — jest to wiedza powszechna, ale również dyskutowana na moim spotkaniu z rektorami Akademii Wychowania Fizycznego — pozalekcyjne zajęcia z kultury fizycznej, zajęcia sportowe kierowane są główne do chłopców. Chcemy w tym nowym programie, żeby zajęcia kierowane były również do dziewcząt, w tych miejscach, gdzie dziewczęta rzadziej korzystają z pozalekcyjnych zajęć sportowych — wyjaśnił Czarnek.
Minister dodał, że nie rozumie całego poruszenia po jego słowach, ponieważ w rzeczywistości miał dobre intencje:
— Nie wiem, czy coś jest w tym złego? Czy w tym jest jakaś ukryta myśl, która jest negatywna? W moim przekonaniu pozytywna. Chcemy, żeby pozaszkolne zajęcia lekcyjne, zajęcia z WF-u, z kultury fizycznej, trafiały do wszystkich bez względu na płeć — podsumował minister edukacji i nauki.
Źródło: rmf24.pl
Tak okolo 10% dzieci jest pokraczny .Nie sa w stanie NP. biegac. Trzeba jakos karac rodzicow
Tak okolo 15% dzieci jest pokraczny .Nie sa w stanie NP. biegac. Trzeba jakos karac rodzicow