Lech Wałęsa należy do tych polityków, którzy bardzo chętnie udzielają się w mediach społecznościowych. Były prezydent dotarł nawet na YouTube, gdzie zamierza dzielić się „prawdą” na wiele bieżących zagadnień.
Tym razem polityk ochoczo skomentował zaprzysiężenie Joe Bidena, który został 46. prezydentem Stanów Zjednoczonych.
Przywódca „Solidarności” powiedział również, co myśli o doborze administracji nowego prezydenta USA, gdzie 12 z 25 urzędów piastować będą kobiety. Były prezydent RP przyznał, że jest niereformowalny, jeśli chodzi o pewne tematy i zawsze będzie podtrzymywał, że władzą powinni zajmować się mężczyźni, gdyż mają do tego lepsze predyspozycje.
Zobacz również: Korwin-Mikke w Sejmie. „Czuję się jakbym przebywał w domu wariatów” [WIDEO]
— Mimo mojego wieku też lubię kobiety. Ale jestem staroświecki. Oczywiście widzę kobiety w polityce, ale jednak rządzenie to domena, która ze względu na podejmowanie decyzji, powinna przypadać w udziale mężczyznom — mówił Lech Wałęsa w rozmowie z WP.
Wałęsa wyraził się dość sceptycznie, co do wyboru Kamali Harris na stanowisko wiceprezydenta USA. Podkreślił, że Joe Biden ma z pewnością większe doświadczenie i to właśnie jego potrzebuje Ameryka.
Zobacz również: Tadeusz Drozda gorzko o pracy w telewizji: „W normalnym kraju nie zniknąłbym”
— Kobietę umiejscawiam w innym miejscu. Ja już nie jestem reformowalny. Biden ma duże doświadczenie. Świat potrzebuje politycznego przywództwa — powiedział były prezydent Polski.
Polityk wyznał, że już od ponad 20 lat negatywnie postrzega prezydentów USA, a szczególnie relacje polsko-amerykańskie. Stwierdził, że nasz kraj nie ma, co liczyć na dodatkowe przywileje, bo i tak docelowo pozostanie na uboczu.
— Relacje Polski z USA? Oczywiście, że pozostaniemy na uboczu. W stanie wojennym świeczkę potrafili nam jedynie zapalić. Komu wtedy pomagano? Dostawaliśmy 5 procent, a Rosja 95 procent. Musieliśmy wówczas walczyć ze Stanami i z Sowietami. To naród amerykański jest świetny. W większości nam pomaga i nas rozumie. Politycy z USA od dawna zawsze załatwiali swoje interesy, a nas dobrze traktowali jedynie okazyjnie — ocenił Wałęsa.
źródło: o2.pl
