Matylda Damięcka stanęła w obronie atakowanych celebrytów, którzy przyjęli szczepienie poza kolejką. Podczas gdy wszyscy analizowali czy to nieprzemyślana akcja promowania szczepień, czy danie przywilejów znanym osobom, aktorka postanowiła wtrącić swoje zdanie na ten temat.
Jak dowiadujemy się z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego z puli dodatkowych 450 dawek szczepionek, zaszczepiono m.in. 300 pracowników szpitali WUM, a także 150 osób obejmując rodziny pracowników i pacjentów będących pod opieką szpitali i placówek WUM.
Komunikat ten pojawił się dopiero po czasie, jak zdążyła rozpętać się burza w temacie szczepień osób, które nie są pracownikami medycznymi. Szczepienia przyjęli m.in. były premier i europoseł SLD Leszek Miller, Krystyna Janda, Wiktor Zborowski, Maria Seweryn czy Krzysztof Materna.
Matylda Damięcka, która również otrzymała propozycję przyjęcia szczepienia, jako ozdrowieniec odmówiła. W zamian za to opublikowała kolejną autorską grafikę, komentując całą sytuację.
— Szczepisz się? – Ja? W życiu. Ale ta Janda to *” — przekazują postacie w najnowszym poście rysowniczki. Damięcka jest zdania, że ataki na Jandę są zupełnie bezpodstawne i wskazujące na hipokryzję Polaków, którzy nie zamierzają się szczepić i potrafią jedynie snuć teorie spiskowe. Swój post zatytułowała „Wszyscy święci”.
W komentarzu do obrazka dodała, że otrzymała propozycję „my cię zaszczepimy, a ty w zamian wspomnisz o tym fakcie na Instagramie potencjalnie przyczyniając się tym do zwiększenia zastępów chętnych do tegoż procederu”. Aktorka pomimo tego wyraziła odmowę i zdradziła, że COVID już przechorowała.
— Nie najłagodniej, ale przeszłam, więc mam jeszcze chwilę spokoju, jestem młoda, cierpliwie poczekam na swoją kolej — mówiła Damięcka, która słynie z kontrowersyjnego opisywania rzeczywistości za pomocą oryginalnych grafik.
źródło: fakt.pl