Pracownicy szpitali są pierwszą grupą w Polsce, która może otrzymać szczepionki. Sondaże w tej sprawie nie pozostawiają jednak złudzeń. Szczepionka na COVID-19 wśród personelu medycznego nie cieszy się zbyt wielką popularnością.
Rząd założył, że w pierwszym etapie zaszczepieni w 500 szpitalach węzłowych zostaną pracownicy medyczni, czyli lekarze, ratownicy medyczni, pielęgniarki oraz pozostały personel.
Z tego względu, że szczepienia są dobrowolne, mało kto zamierza z nich skorzystać. Chyba nie takiej reakcji spodziewał się nasz rząd, jednak nie zapowiada się, aby sytuacja uległa poprawie.
W szpitalu wojewódzkim w Radomiu z 1400 osób uprawnionych do przyjęcia szczepionki zgłosiło się zaledwie 500 pracowników. W Sierpcu zgłosiło się zaledwie 70 na 260 osób, a w szpitalu w stolicy jedynie 1/4 pracowników.
Jeżeli medycy są sceptyczni do przyjęcia szczepionki, to jak „zwykli” ludzie mają nie być? Trudno oczekiwać, aby ten pesymistyczny trend uległ zmianie.
Sondaż Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i ARC Rynek i Opinia pokazuje, że tylko 17 proc. Polaków chce się zaszczepić przeciwko COVID-19 najszybciej jak to możliwe, a 23 proc. dopiero po upłynięciu pewnego czasu.
Aż 38 proc. ankietowanych nie chce szczepić się w ogóle.
źródło: nczas.com