W dniu dzisiejszym przypada 39. rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Z tego względu w stolicy nie zabrakło przemarszu wściekłych demonstrantów, którzy protestowali przeciwko polityce rządu.
Ten fakt skomentowała na Twitterze Krystyna Pawłowicz, która napisała: — Internowano ponad 10 tys. osób, ok. 40 zabito. Bicie ludzi na ulicach, upadek gospodarki. Kartki na wszystko. Bez rozliczenia. DZIŚ, ich SPADKOBIERCY będą strajkować p-ko „dyktaturze” demokracji. I znów „WOJNA” z Polską — podkreśliła.
Była posłanka PiS i sędzia TK przypomniała, że 13 grudnia 1981 roku komuniści wprowadzili „stan wojny z Polakami”. Tymczasem w Warszawie odbyły się manifestacje kilku środowisk, a o całym wydarzeniu doniosła „Gazeta Wyborcza”. — Nie jest do końca jasne, czy wszystkie idą ramię w ramię. Ale na pewno przeciw wspólnemu wrogowi, jakim jest dla nich rząd PiS — czytamy.
Podczas rozmowy z Agnieszką Czerederecką z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet „GW” dowiedziała się: W stolicy zaczynamy o godz. 12 na rondzie Praw Kobiet, skąd wyruszymy na pokojowy marsz. Dojdziemy tam, dokąd pozwoli nam policja.
Cała demonstracja ma się zakończyć na Żoliborzu, tuż pod domem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
13 XII 1981 r KOMUNIŚCI wprowadzili w Polsce stan „WOJNY” z Polakami.Internowano ponad 10 tys osób,ok 40 zabito.Bicie ludzi na ulicach,upadek gospodarki.Kartki na wszystko.Bez rozliczenia
— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) December 12, 2020
DZIŚ,ich SPADKOBIERCY będą strajkować p-ko „dyktaturze” demokracji.I znów „WOJNA” z Polską.
źródło: nczas.com