Wszystko wskazuje na to, że tegoroczne święta będą nieco inne niż poprzednie. Przyzwyczajeni do spotkań z dalszą rodziną i znajomymi, tym razem będziemy musieli zmienić plany.
Rząd przyjął bowiem rozporządzenie ograniczające liczbę osób, które mogą się jednocześnie spotkać w mieszkaniu.
Premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że na wigilię będzie można zaprosić maksymalnie 5 osób.
— Do dnia 27 grudnia 2020 r. zakazuje się organizowania zgromadzeń, w tym imprez, spotkań i zebrań niezależnie od ich rodzaju, z wyłączeniem i spotkań do 5 osób, które odbywają się w lokalu lub budynku wskazanym jako adres miejsca zamieszkania, lub pobytu osoby, która organizuje imprezę lub spotkanie — czytamy w rządowym rozporządzeniu.
Do sprawy odniósł się rzecznik rządu, Piotr Müller, który powiedział, że podejmowane działania mają służyć bezpieczeństwu Polaków.
— Zacznijmy od tego, że najlepiej, by na wigilii było jak najmniej osób, które nie mieszkają ze sobą. To jest najbezpieczniejsze dla zdrowia. Samo rozporządzenie reguluje to w ten sposób, że rodzina, która mieszka ze sobą, może być bez żadnego limitu, a dodatkowo może być jeszcze 5 osób — wyjaśniał przed paroma dniami zawiłość projektowanego przepisu w programie „Money. To się liczy” — wyjaśnił.
Zakaz ten nie będzie jednak dotyczył spotkań służbowych, egzaminów na prawo jazdy czy szkoleń dla pracowników służby zdrowia i służb mundurowych. W wyjątkach nie ma niestety żadnej wzmianki o świętach, co prawdopodobnie oznacza, że ten ważny czas spędzimy w tym roku w kameralnym gronie.
Zobacz również: Bill Gates zapowiada zaszczepienie 70 procent ludzkości. „Nie bez problemów”
Szef rządu przedstawił najważniejsze ograniczenia wśród, których znalazło się zamknięcie szkół aż do świąt, a także skumulowanie ferii zimowych dla całego kraju na 4-17 stycznia.
Rząd planuje również wprowadzenie znacznych ograniczeń w przemieszczaniu się. Na szczęście niektóre obostrzenia są już luzowane: od soboty 28 listopada nastąpi ponowne otwarcie galerii handlowych.
źródło: money.pl