Robert Biedroń zaproponował, że misterem Sejmu powinien zostać jego partner Krzysztof Śmiszek. Wobec tej niecodziennej sugestii nie pozostał obojętny wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz. Polityk odpowiedział posłom Wiosny i podsumował wszystko jednym słowem „żenada”.
„Super Express” utworzył na swojej stronie internetowej sondę, tak by czytelnicy mogli określić, kto powinien zostać misterem Sejmu. Wyniki mają się ukazać w czwartkowym wydaniu gazety i jednoznacznie rozwiać wątpliwości, który z parlamentarzystów jest najprzystojniejszy. Biedroń, by aktywnie promować swojego partnera i zachęcić Lewicę do głosowania zamieścił post na swoim Twitterze.
— Sorry Panowie, ale wybór jest oczywisty! — napisał Biedroń. Wydaje się, że europoseł jest niezwykle pewny siebie i przekonany o wysokich szansach na wygraną swojego partnera.
Adam Andruszkiewicz, któremu nie spodobały się takie zabawy, odpowiedział politykom Wiosny na swoim Facebooku. Podkreślił, że powinni zająć się pracą, a nie marnować czas.
— Biedroń załatwił swojemu chłopakowi jedynkę na liście Lewicy, a teraz promuje go na…mistera Sejmu? Żenada. Bierzcie się do roboty, zamiast pajacować! — apelował wiceminister cyfryzacji.
źródło: facebook.com, wmeritum.pl