Rafał Trzaskowski opublikował na Facebooku wpis, w którym zaapelował do wszystkich mieszkańców Warszawy. Oznajmił, że od soboty cała Polska znajdzie się w żółtej strefie, z czym będzie wiązała się konieczność przestrzegania nowych obostrzeń. Jego słowa w ostrym tonie skomentowała aktorka „M jak miłość” Anna Oberc.
Polityk wyjawił, jakie ma plany na przyszłość. Uwzględnił w nich m.in. stworzenie sieci punktów pobrań i zakupienie testów dla pracowników i pensjonariuszy Domów Pomocy Społecznej. Trzaskowski zapowiedział również sfinansowanie szczepień przeciwko grypie dla 100 tys. osób — miał tutaj na myśli głównie seniorów, dzieci i kobiety w ciąży.
— Niestety, w tym momencie cały czas czekamy na szczepionki, bo obecnie ich dostępność jest bardzo niska. Zaapelowaliśmy do Ministerstwa Zdrowia o jak najszybsze sprowadzenie ich do kraju. Jesteśmy przygotowani — mamy zabezpieczone środki — podkreślił prezydent stolicy.
— Róbmy to nie tylko dla siebie, ale dla naszych bliskich. Główny sens noszenia maseczek w miejscach publicznych nie polega, bowiem na tym, że chronimy samych siebie. Maseczka jest przede wszystkim po to, żeby chronić innych — przestrzegł wszystkich w swoim wpisie.
Te słowa nie przypadły do gustu serialowej aktorce Annie Oberc, która skomentowała wypowiedź prezydenta Warszawy.
— Czekamy na rekompensaty za straty! Co z artystami? Aktorami? Z czego będziemy żyć Panie Prezydencie? W innych krajach EU ludzie mają godne rekompensaty, a Wy nas macie w du***”— napisała zdenerwowana Anna Oberc.