Poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke opublikował niedawno nagranie, na którym zgolił własną brodę. Pomogła mu w tym jego żona Dominika.
To właśnie wtedy na zwołanej przez siebie konferencji polityk ogłosił zakończenie pandemii koronawirusa. Korwin-Mikke uświadomił, że liczba zgonów wywołana przez COVID-19 w Polsce ustabilizowała się na równym poziomie. Podkreślił, że wskazuje to na przesadne wcześniejsze reakcje na tego właśnie wirusa, a samą pandemię uważa za zakończoną.
— Epidemii nie ma, nie widzę powodu, żeby twierdzić, że jest epidemia — stwierdził poseł Konfederacji.
Zobacz również: Janusz Korwin-Mikke ogłosił koniec pandemii i zgolił brodę
Po pewnym czasie Janusz Korwin-Mikke postanowił wystawić ściętą brodę na licytację. Zwrócił się przy okazji do zwolenniczek Lewicy, które mogłyby być zainteresowane jego ofertą.
— Przypominam, że osoba, która wpłaci najwięcej pieniędzy DO PÓŁNOCY W TĘ NIEDZIELĘ stanie się właścielem/ką CAŁEJ obciętej brody. Lewaczkom przypominam, że można jej użyć do praktyk voodoo!! — zażartował prawicowy polityk.
Dodał, że zebrane środki zostaną przeznaczone na pomoc prawną dla prezesa londyńskiego oddziału partii KORWiN.
— Został napadnięty i pobity pod Ambasadą Polski w Londynie przez działaczy antify. Wezwał policję, która zamiast aresztować napastników, to aresztowała jego pod zarzutem rzekomej mowy nienawiści i rzekomych treści homofobicznych — czytamy w opisie zbiórki.
źródło: dorzeczy.pl