Wielu artystów i aktorów odczuło kryzys związany z pandemią koronawirusa. Konieczność odwołania występów i ważnych projektów sprawiła, że nie mogą zarabiać na bieżące potrzeby. O swoje oszczędności niepokoiła się m.in Maryla Rodowicz. Swoimi obawami podzieliła się również Katarzyna Skrzynecka i opowiedziała o kryzysie finansowym.
Skrzynecka od kilku już lat ocenia występy uczestników w programie „Twoja twarz brzmi znajomo”. Jest również aktorką teatralną. Ze względu na wprowadzone przez rząd obostrzenia od wielu tygodni jest już bezrobotna. W bardzo podobnej sytuacji znalazł się jej mąż. Marcin Łopucki, który zawodowo zajmuje się sportem, również nie może na bieżąco zarabiać. Katarzyna Skrzynecka żaliła się, że nie chce popaść w długi.
— Ubiegamy się o zamrożenie spłaty kredytu mieszkaniowego na trzy miesiące, składamy podania o „postojowe” w ZUS-ie, na który od lat łożymy miesięcznie wysokie kwoty. Niestety ta jednorazowa pomoc nie pokrywa nawet połowy naszych stałych opłat — powiedziała artystka.
Podkreśliła, że najbardziej dotkliwą zmianą będzie brak wakacji w tym roku. Aktorka od wielu lat regularnie odpoczywa na południu Europy. Tym razem nie będzie to jednak możliwe.
— W tym roku pewnie nie będzie nas stać na żaden wyjazd wakacyjny. Obyśmy mogli latem pracować, żeby wyjść z debetów! Ukochaną Grecję raczej będziemy wspominać, oglądając zdjęcia i gawędząc z greckimi przyjaciółmi na wideoczatach. Takie czasy — przyznała szczerze Skrzynecka.
źródło: radiozet.pl