Małgorzata Kidawa-Błońska niedawno wyjawiła, że nie zamierza startować w wyborach korespondencyjnych 10 maja. Nie zrobiła jednak nic w tym kierunku, by to zmienić, i pozostała na liście wyborczej. Ponadto udziela się w mediach i opublikowała nowy spot wyborczy swojego komitetu.
Małgorzata Kidawa-Błońska torpeduje wybory za pośrednictwem nowego spotu. Internauci jednak zauważyli w nim poważną manipulację. W nagraniu pojawiła się grafika, na której widać dowód osobisty i kopertę, do której wkłada się kartę do głosowania.
— Do koperty z głosem należy dołączyć imię, nazwisko i PESEL. Łatwo będzie sprawdzić, na kogo Państwo głosowali — powiedział lektor.
Okazuje się, że to właśnie ten fragment może wprowadzać w błąd. Niektóre osoby mogą pomyśleć, że należy włożyć do koperty własny dowód osobisty. Drugą pułapką są dwie mniejsze koperty: w jednej znajduje się głos, a w drugiej oświadczenie o osobistym i tajnym głosowaniu.
Pakiet ten ma być otworzony w komisji wyborczej, oświadczenie weryfikowane, a wciąż zamknięta koperta wrzucona do urny. Internautom bardzo nie spodobał się cały spot. Są oburzeni dezinformacją, której się w nim dopatrzyli.
— Na TVP2 lecą audycje komitetów wyborczych. Patrzcie, co sugeruje KW Kidawy, że do jednej koperty należy włożyć kartę do głosowania i dowód tożsamości. No sorry, to kłamstwo. Będą dwie oddzielne koperty, plus nie trzeba wkładać dowodu tożsamości, a oświadczenie — czytamy komentarz na Twitterze.
Na TVP2 lecą audycje komitetów wyborczych.
Patrzcie co sugeruje KW Kidawy, że do jednej koperty należy włożyć kartę do głosowania i dowód tożsamości. No sorry, to kłamstwo. Będą dwie oddzielne koperty, plus nie trzeba wkładać dowodu tożsamości, a oświadczenie. pic.twitter.com/ETtYzcEWDk— Edyta Kazikowska (@KazikowskaEdyta) May 1, 2020
źródło: wpolityce.pl