Paweł Kukiz zmienił ostatnio zdanie ws. koronawirusa. Wcześniej lider Kukiz’15 lekceważył narastającą epidemię i nie przejmował się jej konsekwencjami. Brał raczej pod uwagę jedynie skutki gospodarcze.
Dziś Kukiz udostępnił na Facebooku wpis, w którym przyznał, że był to błąd. Pokazał rozmowę ze swoim kuzynem Pawłem Szczucińskim, który jest lekarzem przebywającym obecnie na misji we Włoszech.
Lekarz na miejscu styka się z ogromnym cierpieniem i obserwuje zmagania Włochów z epidemią koronawirusa. Paweł Kukiz przyznał, że po rozmowie z krewnym całkowicie zmienił swoje wyobrażenie dotyczące pandemii.
— Rozmawiałem z Pawłem telefonicznie. Uczestniczył w życiu w wielu misjach, wiele widział. Mówił mi, że to cholerstwo, ten wirus, kiedy już człowieka dopadnie to działa błyskawicznie i jest ogromnie ciężki do opanowania. Musimy więc naprawdę zachować w najbliższym czasie szczególną ostrożność — unikać kontaktów, stosować się do powszechnie już znanych zaleceń — napisał muzyk.
Dodał, że od samego początku nie traktował poważnie zaistniałego problemu, a tym bardziej nie przejmował się konsekwencjami. Artysta porównywał bowiem koronawirusa do grypy o nieco cięższym przebiegu.
— Przyznam szczerze, że początkowo biologiczne skutki tego świństwa bagatelizowałem. Myślałem, że „trochę bardziej paskudny rodzaj grypy”. No, może nie tyle bagatelizowałem, ile po pierwsze myślałem o skutkach gospodarczych pandemii. Od jakiegoś czasu „po pierwsze” myślę i o jednym i o drugim — wyjaśnił Paweł Kukiz.
źródło: otopress.pl