Minister zdrowia w rządzie Prawa i Sprawiedliwości Łukasz Szumowski poinformował z mównicy sejmowej stanie państwowego zaopatrzenia w zakresie sprzętu ochrony osobistej.
— Gdybyśmy nic nie zrobili, gdybyśmy nie wprowadzili tych drakońskich działań — mówił na mównicy sejmowej Łukasz Szumowski — na dzień dzisiejszy mielibyśmy ponad 8,5 tys. pacjentów zdiagnozowanych i zakażonych.
— Na tej sali padły pytania o przetarg unijny, o środki które przychodzą do nas i sprzęt ochrony osobistej, który mógłby być w Polsce. Oto jaki jest stan zaopatrzenia. Chciałbym parę danych przekazać w związku z tymi pytaniami — powiedział na początek swojego wystąpienia minister.
— W polskich laboratoriach jest obecnie 150 tys. testów, a wykonywanych jest ok. 6 tys. na dobę. Kolejne 150 tys. testów jest na terenie Polski, a 500 tys. mamy zakontraktowane. I naprawdę minister zdrowia tutaj nie decyduje, kto ma wykonany test i kto ten test zleca. Nadal nie wykorzystujemy w pełni potencjału laboratoriów i testów, które są — oznajmił minister zdrowia.
— Polska ma zakontraktowane kolejne 31 mln masek, 28 mln masek HEPA, 14 mln rękawiczek, 855 tys. kombinezonów i 1 mln 250 gogli. To jest sprzęt, który będzie teraz sukcesywnie dostarczany i natychmiast przekazywany dalej — dodał polityk obozu rządzącego.
Minister poinformował, że obecnie redukcja zakaźności znajduje się na poziomie 24,5 proc.:
— Żebyśmy mogli zatrzymać tę epidemię, musimy mieć powyżej 50, a nawet 60 proc. W związku z tym musimy robić wszystko, aby postarać się nadal redukować ten poziom zakaźności, po to żeby maksymalnie wypłaszczyć i ograniczyć liczbę chorych.
— Gdybyśmy nic nie zrobili, gdybyśmy nie wprowadzili tych drakońskich działań, na dzień dzisiejszy mielibyśmy ponad 8,5 tys. pacjentów zdiagnozowanych i zakażonych. To pokazuje skalę redukcji, jaką udało się uzyskać. Ale naprawdę musimy jeszcze więcej zrobić, żeby tę redukcję osiągnąć na poziomie ponad 50 proc. — ocenił na zakończenie Szumowski.
źródło: sejm.gov