Grzegorz Schetyna, który gościł w minioną środę w programie RMF FM, pochwalił się, że nie zamierza odchodzić w cień — Nie będę jeszcze na emeryturze, to na pewno — wyjawił.
Schetyna stwierdził, że „niczego nie musi dostawać, a co będzie chciał, będzie sobie mógł wziąć„. W dalszej części wypowiedzi dodał, że swoje polityczne plany wyjawi po ewentualnej drugiej turze wyborów prezydenckich.
— Bo to będzie nowy czas w polskiej polityce — mówił były lider PO.
Na uwagę dziennikarza, że być może nie dostanie już żadnej ważnej funkcji, odpowiedział:
— Ja niczego nie muszę dostawać. Co będę chciał, będę sobie mógł wziąć, tak myślę. Zawsze mówił o tym Donald Tusk, że w polityce trzeba mieć chęć i trzeba brać, trzeba o to walczyć — wyjaśnił gość programu.
Na słowa Schetyny zareagował nowy szef ugrupowania Borys Budka, który wystąpił w programie „Jeden na jeden” w TVN24. Podkreślił, że nie obawia się żadnych gróźb.
— Chcę pracować z ludźmi, którzy patrzą na politykę. Grzegorz Schetyna jest jedną z takich osób, które z pewnością będą w tej kampanii bardzo aktywne, natomiast ja jestem człowiekiem, który patrzy w przyszłość — powiedział.
Budka zapytany, czy ma specjalną ofertę dla Schetyny, odparł: — Stworzyliśmy Radę Polityczną przy przewodniczącym partii. Poprosiłem osoby z dużym doświadczeniem o to, by wspierały mnie — jako przewodniczącego — właśnie w kluczowych decyzjach i Grzegorz Schetyna jako były marszałek Sejmu jest jedną z osób, które z automatu weszły do tej rady.
źródło: tvn24.pl