-Polska na szybcika wprowadzała embargo [na rosyjskie surowce energetyczne – red.] – zauważył Klarenbach na antenie prorządowej telewizji TVP Info.
–Polska rzeczywiście na szybcika wprowadzała embargo, bo wprowadziliśmy bodaj że w kwietniu – podkreślił, spoglądając na obecnego w studio polityka PiS, Mariusza Kałużnego.
–Okazuje się, że w piątek dopiero Włosi zostali odłączeni od dostaw rosyjskiego gazu, dziwnym trafem. I też dziwnym trafem Austriacy na przykład, do soboty ten gaz rosyjski też mieli – wskazał Adrian Klarenbach.
–Oczywiście – potwierdził Kałużny, po czym stwierdził, że „właśnie przez takie zachowania” Rosja „nadal jeszcze morduje na Ukrainie”.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Adrian Klarenbach zmienia narrację, bo „wie, w co wdepnął”?
Portal branżowy press.pl opublikował artykuł pt. „O Adrianie, który wie, w co wdepnął. Kariera Klarenbacha w TVP już nie dziwi”, w któym zwraca uwagę czytelników na różnice w przekazie, jaką widać w najnowszej pracy dziennikarskiej omawianego redaktora.
Autor artykułu przypomina szereg sytuacji, kiedy Adrian Klarenbach na wizji uderzył w polityków ZjeP [„Zjednoczona Prawica” to formalne określenie rządzącej koalicji – red.].
Taka sytuacja miała miejsce, kiedy do studia przybył Janusz Kowalski, nowy wiceminister rolnictwa, któremu media zarzucają niekompetencję a w programie „Pieniądze to nie wszystko” Kowalski nie był w stanie rozpoznać przedstawionych gatunków zbóż uprawianych w Polsce.
Kowalski w programie Adriana Klarenbacha oskarżył szefową Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen o bycie „najbardziej prorosyjska polityk”. W odpowiedzi dziennikarz zauważył, że to europosłowie ZjePu głosowali za wyborem wskazanej polityk.
Podobna sytuacja miała miejsce, kiedy politycy w programie omawianego dziennikarza ubolewali nad problemem rosnącej inflacji w Polsce. Dziennikarz wówczas popukał się dłonią w czoło i wytknął politykom błędy polityki gospodarczej.
-To, jak ładowaliście te pieniądze w rynek, żywą gotówkę, było wiadomo i każde dziecko wiedziało, że będzie inflacja! – wskazał wówczas Klarenbach.
Do nowej postawy Klarenbacha odniósł się dziennikarz śledczy Jan Piński.
CZYTAJ TEŻ: Semeniuk z PiS oburzona po pytaniu dziennikarza. „Panie redaktorze, co to jest za pytanie?” [+WIDEO]
–Zachwycać się dziennikarzem, że powiedział prawdę? Wręcz absurdalne – podkreślił.
Źródła: TVP Info / press.pl