Minister klimatu i środowiska Moskwa przekonywała we wtorek, że rząd PiS dotrzymuje obietnic. Na potwierdzenie wysnutej przez siebie tezy zwróciła uwagę na symboliczne otwarcie gazociągu Baltic Pipe. Projekt cieszył się sławą jednej z największych inwestycji infrastrukturalnych w Polsce.
PGNiG (Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo) szacuje, że gazociąg ma w teorii umożliwić sprowadzenie z Norwegii do Polski około 6,5 miliardów metrów sześciennych gazu ziemnego w nadciągającym roku. Jednak po uruchomieniu w październiku Baltic Pipe będzie miał przepustowość rzędu tylko 2-3 mld m sześc. gazu rocznie, a pełną przepustowość ma osiągnąć dopiero od przyszłego roku.
Moskwa: PiS dotrzymuje obietnic
Polityk grupy trzymającej władzę sterująca resortem klimatu i środowiska odniosła się do symbolicznego otwarcia Baltic Pipe.
– W obliczu zagrożenia ze Wschodu, z jakim mierzy się Europa, Baltic Pipe to symbol polskiej suwerenności energetycznej. To dowód, że rząd PiS dotrzymuje obietnic. Powtarzamy to z pełną odpowiedzialnością – jesteśmy po bezpiecznej stronie – twierdziła Moskwa.
Temat budowy gazociągu łączącego Polskę z norweskimi złożami gazu wystąpił po raz pierwszy już w 2001 r., gdy premierem był Jerzy Buzek. Autorami pomysłu byli: Piotr Naimski, ówczesny doradca premiera ds. bezpieczeństwa energetycznego oraz Piotr Woźniak ówczesny doradca w Kancelarii Premiera.
źródło: Twitter