Wczoraj odbyło się spotkanie prezesa polskiej Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego, z premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem.
Rozmowa miała w głównej mierze dotyczyć obecnego napięcia na linii Rosja-Ukraina. Boris Johnson przyleciał do Polski, w momencie, kiedy 350 komandosów z jednostki 45. Commando Royal Marines, rozpoczyna swoją misję w naszym kraju. Brytyjczycy dołączą do swoich rodaków, w związku z zagrożeniem na granicy z Białorusią.
Po zakończeniu spotkania, obaj premierzy, przenieśli się do 1. Warszawskiej Brygady Pancernej im. Gen. Tadeusza Kościuszki w Wesołej, gdzie widzieli się z brytyjskimi żołnierzami. Oprócz premiera Morawieckiego Boris Johnson spotkał prezydenta Andrzeja Dudę.
– Kiedy Polska jest zagrożona, Wielka Brytania zawsze jest gotowa pomóc, podobnie jak Polska zawsze była i jest gotowa pomóc nam – powiedział szef brytyjskiego rządu.
Wypowiedź ta nie spodobała się znanemu publicyście Rafałowi Ziemkiewiczowi, który odniósł się do tych słów na swoim profilu, na Twitterze.
Zobacz również: Wielka loteria w Biedronce. Czegoś takiego jeszcze nie było!
Zobacz również: Sondaż: Coraz większe poparcie dla PiS. Największą niespodzianką Konfederacja
Hm, premier Johnson naprawdę już mógłby sobie darować takie pierdoły, że „Polska zawsze może liczyć na pomoc Wielkiej Brytanii”. Po co w domu powieszonego przypominać, kto mu podał sznur?
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) February 10, 2022
Źródło: twitter.com