Sobotni „Marsz o Wolność” był wyjątkowo emocjonującym wydarzeniem ostatnich dni. Zgromadzenie, chociaż zostało bardzo szybko rozwiązane przez warszawski ratusz nie obyło się bez zaskakujących incydentów.
W Internecie opublikowano nagranie, ukazujące jak osamotniony policjant uciekał przed rozwścieczonym tłumem. 20 marca na ulicach Warszawy zebrali się uczestnicy protestujący przeciwko lockdownowi i obostrzeniom wprowadzanym w imię walki z koronawirusem. Tak, jak podczas innych demonstracji nie zabrakło wielu emocji i wręcz „filmowych” sytuacji, które uwieczniono na nagraniach.
Zobacz również: Hołownia pali się do władzy i oczekuje samorozwiązania Sejmu
Zgromadzenie co prawda zostało zaakceptowane przez warszawski ratusz, jednak już po kilku minutach urzędnicy zmienili zdanie i woleli marsz rozwiązać.
Zobacz również: Chamskie słowa Czarzastego ws. prezydenta Dudy: „Wystarczy nie być debilem”
Zdeterminowani demonstranci nie przejęli się tą decyzją i próbowali kontynuować „Marsz o Wolność” docierając do Pól Mokotowskich. Po drodze nie zabrakło przepychanek i problemów z policją. Na jednym wideo opublikowanym na YouTube widać, jak samotny policjant próbował przeciwstawić się kilku uczestnikom. Po chwili czując, że jest bez szans zaczął uciekać przed nacierającym tłumem. Gdy dobiegł do swoich kolegów wspólnie użyto granatów hukowych.
źródło: nczas.com, youtube.com