W poniedziałek izraelski rząd poluzował obostrzenia i zezwolił na otwarcie sklepów, targowisk, siłowni, basenów i hoteli. Obywatele będą mogli również uczestniczyć w wydarzeniach kulturalnych, lecz jest pewien haczyk. Dostęp do nich będą mieli jedynie ozdrowieńcy i osoby zaszczepione na COVID-19.
Obywatele Izraela będą wkrótce mogli pobrać specjalną aplikację, wyposażoną w certyfikaty z kodami kreskowymi poświadczającymi, że zostali zaszczepieni lub przeszli koronawirusa.
Władze Izraela ostrzegają jednocześnie, że każdy kto zdobędzie nieautoryzowany przez państwo dostęp do wydarzeń i obiektów podlegających ograniczonemu wstępowi, będzie podlegał surowym karom.
Izrael przodu obecnie w światowym rankingu szczepień. W kraju zaszczepionych pierwszą dawką zostało już 3,9 miliona Izraelczyków. 2,5 miliona (z blisko 10 milionów obywateli) otrzymało już drugą dawkę preparatu.
W Izraelu obecna jest jednak wyraźna niechęć do szczepień, zwłaszcza wśród osób poniżej 50 roku życia. Swój sprzeciw wyrażają między innymi nauczyciele.
Mając to na uwadze, minister zdrowia Izraela Juli Edelsztajn zapowiedział, że rząd będzie pracował nad ustawą w myśl której, wszyscy pracownicy mający kontakt z wieloma osobami będą zobowiązani do przyjęcia szczepionki lub poddania się testowi na obecność wirusa.
źródło: Nczas